Podsumowanie kapryśnego maja

Uciekają mi ostanie dni bardzo szybko, nawet nie przypuszczałam, że to już końcówka miesiąca. Czas najwyższy podsumować mijający miesiąc.

Co się wydarzyło na blogu?

Pojawiło się siedem wpisów ubraniowych. Starałam się Wam pokazać takie ubrania, które nie pojawiały się jeszcze na blogu, a które nadal posiadam w swojej szafie. Pojawił się też wpis dotyczący sporządzenia mapy marzeń. Sama sobie taką mapę zrobiłam na najbliższe trzy miesiące i bardzo ją Wam polecam.

Co udało mi się osiągnąć?

Dzisiejszym wpisem zrównałam się z ilością postów z roku 2014. Jest to rok, w którym zaczynałam swoją przygodę z blogowaniem i jedyny, w którym dość intensywnie udzielałam się w Internecie. Odkąd wróciłam ponownie do pisania, chciałam osiągnąć taką samą ilość publikowanych postów w danym roku. Dopiero rok 2022 i moja systematyczność sprawiły, że udało mi się to osiągnąć, a jeszcze tyle wpisów przede mną, więc tym bardziej się cieszę. :)

Zdjęcie / outfit miesiąca

Ja zdecydowanie jestem bardzo "spódniczkowa". Nie mogłam zdecydować się na outfit miesiąca, dlatego przeglądając zdjęcia, zastanawiałam się jak w danym ubraniu się czułam, jak ono "zachowywało" się na mnie, gdy je nosiłam i doszłam do wniosku, że najlepiej czułam się właśnie w spódniczkach. Na blogu zaprezentowałam Wam dwa takie wpisy:

Outfit na zakupy do biedry :)
1. Outfit typowo na zakupy w dość chłodny, deszczowy poranek. 

Outfit na wieczorną randkę
2. Outfit na wieczorne wyjście na miasto. Cały wpis możecie zobaczyć tutaj.

Co wydarzy się w czerwcu?

Szykuję dla Was kolejny post z cyklu "styl życia" - czyli zgodny z moją ideologią obecnego życia. Poza tym nadal outfity.  Ten rok przeznaczyłam na blogowe stylizacje, ponieważ zdjęcia, które wrzucam tutaj, pomagają mi później w przeglądzie mojej szafy. 

Moje odkrycie miesiąca?

Moim odkryciem miesiąca jest mój balkon, a właściwie jego nowe zastosowanie. Dopiero w tym roku pojawiły się na nim doniczki z mini ogródkiem. Co chwilę wypatruję, czy coś już w nich kiełkuje i cieszę się z każdego zielonego listka. :)

A jak Wam minął obecny miesiąc?

Do następnego!

Komentarze

  1. mój maj uciekł gdzieś bardzo szybko ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja miałam podobnie, aż nie mogę się nadziwić, że zaraz lato! :)

      Usuń
  2. Super, że tak intensywnie wracasz do blogowania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też się cieszę, zwłaszcza, że zaczynam mieć ponownie stałych obserwatorów (w tym Ciebie, za co dziękuję :*).

      Usuń
  3. Świetne wspomnienia, maj był pod znakiem ślubu córki, później znów Dzień Matki umilił ten miesiąc :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałam zdjęcia na Insta, cudownie! Szczęścia życie młodej parze. <3

      Usuń
  4. Maj minął szybko, ale był przepiękny, wokół było bardzo kolorowo ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maj to dla mnie miesiąc bzu, w tym roku w ogóle się nim nie nacieszyłam, dlatego mi tak uciekł szybko...

      Usuń
  5. Siedzenie na balkonie jest super sprawą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak się nie ma własnego ogródka i balkon ma ładne widoki, to tak. :)

      Usuń
  6. Już nie mogę się doczekać aż zobaczę nowe zastosowanie Twojego balkonu . Tez lubię spódniczki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie planowałam wrzucać tutaj zdjęć mojego warzywnego ogródka, ale może z podsumowaniem czerwca? Zobaczymy. :)

      Usuń
  7. Nie wiem kiedy maj uciekł. A Ty wyglądasz pięknie, pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz