Ostatnio wrzucałam Wam same wygodne stylówki, albo takie typowo do pracy. Dziś mała odmiana. Chciałabym Wam pokazać look z wczorajszego wyjścia na kolację i spacer. Podczas domowej randki mogę mieć na sobie ubranie, które więcej odsłania, niż zasłania i dobrze mi z tym. Natomiast na zewnątrz jestem już bardziej zachowawcza. Ostatecznie poza moim chłopakiem, widzą mnie też inni ludzie i nie czułabym się komfortowo taka roznegliżowana. Dlatego też, gdy jest mini, to góra musi być bardziej "grzeczna".
Nowością na blogu jest spódniczka z ekoskóry. Kiedyś miałam sukienkę ze stradivariusa z ekoskóry - klik (tu w pełnej okazałości klik) i była to moja jedna z ulubionych sukienek. Wynosiłam ją dosłownie aż do zdarcia. Dlatego też postanowiłam kupić sobie dla odmiany spódniczkę. Tak się zdarzyło, że kupiłam ją chwilę przed pandemią (na wyprzedaży pod koniec roku) z myślą o wiosennych stylówkach, ale lockdown sprawił, że wisiała z metką w szafie aż do wczoraj! Dlatego wczoraj miała swój debiut na mieście, dziś na blogu.
Jest z bardzo cienkiej ekoskóry, odznaczały się pod nią nawet rajstopy, dlatego musiałam włożyć pończochy. Te pończochy to jedyna rzecz, którą kiedykolwiek wygrałam w konkursie modowym. W 2010 roku Joanna Horodyńska stworzyła swoją kolekcję dla marki Gatta. Wtedy też modowa strona cogdziezaile.pl zorganizowała konkurs, w którym były do wygrania jedno z ubrań zaprojektowanych przez Joannę oraz trzy pary pończoch. Do dziś pamiętam, że trzeba było wybrać tylko jeden z dominujących trendów na jesień/zimę danego roku i uzasadnić dlaczego akurat ten trend będzie wiodącym w naszych stylówkach. Pamiętam, że postawiłam na motyw kwiatowy. Moje uzasadnienie tak się spodobało, że ja i jeszcze jedna dziewczyna zostałyśmy wyróżnione (poza zwycięską trójką). Trafiła do mnie w ramach nagrody bluzka/tunika oraz pończochy: czarne, brązowe oraz białe w pomarańczowe kwiaty. Tych pierwszych już nie mam. Pozostałe dobrą dekadę leżały w oryginalnym opakowaniu. Dopiero mój challenge sprawił, że zaczęłam nosić te brązowe. Na co dzień się nie nadają, na wieczorne wyjście już bardziej. Cieszę się, że dzięki temu, iż ograniczyłam zakupy, sięgam po rzeczy, które leżały zapomniane, a które teraz bardzo dobrze się sprawdzają.
Mam na sobie:
Botki: Deichmann - 2015 rok,
Pończochy: Gatta - 2010 rok,
Spódniczka: Pull & Bear dla Zalando - 2019 rok,
Bluzka: wymiana ubrań - 2015 rok,
Kurtka: H&M - 2017 rok,
Torebka: sh - 2018 rok.
Do następnego!
Mmm, świetna spódnica, bardzo ładnie Ci w niej, z chęcią zobaczę ją także w innych stylizacjach ♥
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję. Nie planowałam nosić jej w najbliższym czasie, ale może jeszcze ją raz pokażę.
UsuńBardzo ładna stylizacja. Nie jestem fanką spódniczek, ale Tobie pasuje.
OdpowiedzUsuńMiło czyta się taki komentarz, dziękuję. :*
UsuńBardzo fajna propozycja. Podoba mi się.
OdpowiedzUsuń<3
UsuńŚwietnie - prosto i efektownie.
OdpowiedzUsuńTaką prostotę lubię najbardziej. ;)
UsuńSuper! Na randkę jak znalazł :) Ja nie przepadam za ekoskórą. Kilka lat temu kupiłam sobie spodnie, z których skóra szybko cała popękała i schodziła płatami! Dodam, że spodnie nosiłam sporadycznie.
OdpowiedzUsuńU mnie różnie, jedna ramoneska wytrzymała bardzo długo, druga dość szybko zaczęła pękać i skóra również schodziła płatami. Za to sukienka ze Stradi o której wspominam we wpisie była mega wytrzymała. Zobaczymy jak będzie z tą spódniczką.
UsuńLubię spódniczki z eko skóry :)
OdpowiedzUsuńJa nie tylko spódniczki. ;)
UsuńKobieco i z klasą! Bardzo lubię takie spódnice i też zawsze noszę z "grzeczną" górą.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o zakupy, to podziwiam za wytrwałość. Ja ostatnio staram się ograniczać, kupuję bardzo rozważnie i tylko to, co jest mi naprawdę potrzebne.
Twoje spódnice z ekoskóry są super, zawsze mi się podobają. Moje zakupy ostatnimi czasy to tylko zakupy spożywcze. No ok, ostatnio faktycznie kupiłam nowe przybory do kuchni, ale po dwóch latach używania tej garstki, którą posiadam, należało je wymienić. ;)
UsuńDziewczyno, wyglądasz rewelacyjnie :)
OdpowiedzUsuńKocham takie stylizacje i zgadzam się z Tobą- jeśli dół odkryty, to góra musi być „zabudowana”- chyba że to lato, upał, to wtedy połączenie topu i szortów, jest w pełni usprawiedliwione ;)
Pozdrawiam
Jej dzięki kochana! :*
UsuńNice Post
OdpowiedzUsuńThanks
<3
Usuń