Hej kochani!
W podsumowaniu kwietnia (klik) wspominałam Wam, że zaczęłam ponownie sprzątać mieszkanie wyrzucając codziennie o jedną rzecz więcej. Całą metodę opisywałam tutaj, ale ja się z niej ostatnio wyłamałam i by przyspieszyć proces wyrzucenia 465 rzeczy łącznie, wywaliłam wszystko co posiadam na środek pokojów / kuchni / korytarza. Przez to od tygodnia mam w domu totalny armagedon! 😄Sprzątam stopniowo, codziennie. Odkładam do szaf tylko to, co wyciągam ze zmywarki / pralki - robiąc przy tym ostrą selekcję. Prawie codziennie wynoszę worki niepotrzebnych przedmiotów. Zostało mi jeszcze przeszło 200 rzeczy do wyrzucenia, ale cieszę się niesamowicie, że jestem w tym taka konsekwentna.
Wspomniałam o tym dlatego, bo porządki dotknęły również moją garderobę. Efektem tego będą stylizacje z kolejnymi ubraniami z mojej szafy, których nie widziałyście.
Dziś na sobie mam marynarkę, którą kupiłam cztery lata temu na wesele. Szukałam wtedy takiej, która będzie pasowała mi do tej sukienki, dlatego kupiłam i czerwoną, i kremową. Ostatecznie poszłam w czerwonej. Później była ona jeszcze ze mną na dwóch weselach i na tym koniec. Włożyłam ją tylko trzy razy przez okres prawie czterech lat. Dlatego też znalazłam sposób jak ograć ją na co dzień. Dajcie znać, co sądzicie o takim połączeniu? Do mnie ono jak najbardziej przemawia.
Mam na sobie:
Białe buty: Deichmann - 2018 rok,
Jeansy: wymiana ubrań - 2013/2014 rok,
T-shirt z napisem: wymiana ubrań - 2015 rok,
Marynarka: Reserved - 2018 rok,
Mini torebka z torebki typu shopper: SH (Mohito) - 2018 rok.
Do następnego!
Marynarka bardzo mi się podoba i pasuje Ci jej kolor :D
OdpowiedzUsuńCzerwień to zdecydowanie mój kolor i bardzo dobrze się w niej czuję. :)
UsuńJa też mam w domu czerwoną marynarkę i muszę w końcu ją użyć.
OdpowiedzUsuńTeraz jest do tego idealna pogoda, więc noś śmiało!
Usuńsuper
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie prezentuje się ta marynarka :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Śliczna marynarka :) Też staram się pozbywać regularnie, ostatnio nie mam za bardzo już co wyrzucać :D
OdpowiedzUsuńNa siłę nie ma co wyrzucać, ale ja dawno nie robiłam takich porządków, więc przyda się takie posprzątanie mieszkania. Tym bardziej, że później można odetchnąć i poczuć taką przestrzeń, a nie przytłoczenie przedmiotami.
UsuńWitam serdecznie ♡
OdpowiedzUsuńPiękna stylizacja, ja po prostu uwielbiam czerwony kolor :) Marynarki noszę często, pasują idealnie do jeansów i koszulki :)
Pozdrawiam cieplutko ♡
Bardzo dziękuję. Ja też bardzo lubię, chociaż muszę przyznać, że rzadko po niego sięgam. Również pozdrawiam! :)
UsuńCzasem warto zrobić porządki w garderobie . Piękny look
OdpowiedzUsuńPewnie, że warto! Dziękuję. :*
UsuńFajna marynarka ❤
OdpowiedzUsuńCzerwona marynarka to klasyka, warto mieć ją w szafie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Nie wiem, czy czerwona marynarka to klasyka, nie do wszystkiego pasuje. Jeszcze do niedawna zastanawiałabym się również nad tym, czy sama marynarka to klasyka, bo w nich prawie wcale nie chodziłam, ale ostatnio to się bardzo zmieniło.
UsuńJezu, dziewczyno- podziwiam Cię za konsekwencje:)
OdpowiedzUsuńNie mogę sobie wyobrazić, takich codziennych porządków u siebie :D
Outfit jest świetny- ekstra jest ta marynarka :)
Super wyglądasz :)
Pozdrawiam
Ha, ha dzięki! :D Jak raz zaczniesz, to nie możesz skończyć. Ja z całego serducha polecam. Trochę człowiek męczy się z tym całym bałaganem na środku pokoju czy kuchni, ale efekt po jest naprawdę spektakularny. Lżej nie tylko w mieszkaniu, ale tak jakoś na duszy również. ;)
UsuńPodoba mi się takie miksowanie stylów, marynarka bardzo fajna, a w takim zestawieniu wygląda mega!
OdpowiedzUsuńTakie pozbywanie się niepotrzebnych rzeczy jest mi bardzo bliskie, przez ostatnie kilka lat też zrobiłam niezłą selekcję ubrań i przedmiotów w domu. Teraz gdy mam tylko to, co jest mi naprawdę potrzebne lub ma sporą wartość sentymentalną, to łatwiej mi pozbierać myśli.
Dzięki bardzo. Wiem, ponieważ ja często, gdy oglądam Twoje outfity, to zachwycam się Twoimi połączeniami. Z tymi myślami to trafiłaś idealnie w punkt! Lubię przestrzeń, nie lubię przytłoczenia nadmiarem przedmiotów, w takim minimalistycznym wnętrzu nawet łatwiej się odprężyć. :)
UsuńFajna stylizacja. Marynarka się przydała :)
OdpowiedzUsuńA jednak, prawda? ;)
UsuńŚwietna ta czerowna marynarka! Ja też właśnie zaczęłam robić selekcję w szafie. Rzeczy, z których dzieci wyrosły pakuję w worki i zawożę do lumpeksu. W kubkach też ostatnio zrobiłam selekscję, bo nazbierało się mnóstwo jakiś reklamowych. Wystawiłam przed dom i szybko znalazły nowego właściciela :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Tobie tego, ze możesz zawieźć do lumpeksów. U mnie nie chcą przyjmować, muszę się sporo natrudzić, by dobrej jakości ubrania nie trafiły do kontenerów, tylko posłużyły jeszcze komuś innemu. Ja ustaliłam sobie limit w kubkach i go nie przekraczam. Za to mam jeszcze dużo filiżanek, literatek / szklanek do soków i ustawiłam je teraz "pod ręką", by w pierwszej kolejności po nie sięgać, a nie pić wszystko tylko w kubkach. ;)
UsuńMarynarka jest świetna. Czerwony kolor fajnie podkręca każdą stylizację!!! Absolutnie jej nie wyrzucaj!!!
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się, czy jej nie sprzedać, ale gdy zestawiłam ją w ten sposób, to spodobało mi się takie połączenie. Poza tym lubię czerwony kolor i masz rację, fajnie podkręca minimalistyczną stylizację.
UsuńJa wyrzuciłam mnóstwo rzeczy przed świętami. I co? I zdążyłam przez kolejny miesiąc nakupić jeszcze więcej nowych!!! Bardz ładnie Ci w tym kolorze!
OdpowiedzUsuńTo ja jednak jestem bardziej konsekwentna w niekupowaniu. :D wyrzucanie po to, żeby zaraz kupić, nie ma najmniejszego sensu.
Usuń