Cześć kochani!
Położyło mnie choróbsko do łóżka na kilka dni i przepadłam.. Znowu nie było mnie jakiś czas na blogu, ale już nadrabiam zaległości. Niedawno odpowiedziałam na Wasze komentarze, od dzisiaj będę zaglądać i czytać co tam u Was słychać ciekawego. Tak więc czekajcie na mnie, nadchodzę! :)
Leżąc w łóżku zabrałam się w końcu za oglądanie serialu, który miałam ochotę obejrzeć już od jakiegoś czasu. Na jednym z blogów przeczytałam, że warto.... i moim skromnym zdaniem faktycznie warto. "Ania, nie Anna" to serial na podstawie powieści Lucy Maud Montgomery "Ania z Zielonego Wzgórza", zaraz po "Dzieci z Bullerbyn", moja ulubiona książka z dzieciństwa. Serial wzruszający (na kilku pierwszych odcinkach ryczałam jak bóbr!), ale też momentami śmieszny. A aktorzy? Mam wrażenie, że są żywcem wyjęci z książki! No po prostu rewelacja!
Ruszyły też fashion week'i na wiosnę i lato przyszłego roku, a ja mam takie zaległości! Ajjjj... żadnego pokazu jeszcze nie widziałam! Naprawdę uwielbiam oglądać pokazy mody. Nawet jeśli większość z prezentowanych tam trendów się nie przyjmie, to jest to dla mnie forma sztuki, jak malarstwo, czy muzyka.
Obecnie nie skupiam się na trendach ubraniowych (aktualnie mam rok bez zakupów), ale tych związanych z makijażem. W sobotę miałam małą uroczystość rodzinną i chciałam odświeżyć sobie trendy na obecny sezon. Mam trochę kolorowych kosmetyków, nie lubię niczego marnować, więc szukałam czegoś, co trafi do mnie, ale też pozwoli mi na bieżąco zużywać moje zapasy cieni, kredek czy tuszy do rzęs.
Postawiłam na oczy.
Czarna kreska
Cieszę się, że nadal króluje czarna kreska (jak u Moschino czy Marc'a Jacobs'a), jest to szybki sposób na przeskoczenie z makijażu dziennego (no makeup) na ten bardziej wieczorny. Zresztą co tu dużo pisać, czarna kreska nadaje się również do pracy.
![]() |
Marc Jacobs |
Złoto na powiekach.
Złoto na powiekach pojawiło się między innymi na pokazie Toma Forda (pisałam o tym pokazie tutaj), ale też u mniej znanych projektantów, jak Lutz Huelle. Dla mnie jest to trend numer jeden do czarnych total look'ów na imprezach: andrzejkach, sylwestrze czy w karnawale. Złotych cieni i kredek (niemalże identycznych) trochę mam, to tym bardziej chętnie wypróbuję makijaż w podobnym stylu.
![]() |
Lutz Huelle |
Grunge, niedbały smokey eye
Jeśli miałabym wybierać, to zdecydowanie mistrzowską wersję tego makijażu można było zobaczyć na pokazie Max Mara. Takie oko to ja lubię, niedbale roztarty czarny lub też grafitowy cień, do tego kreska i mocno wytuszowane rzęsy. To jest to, co przemawia do mnie najbardziej i co wybrałam na sobotnią imprezę. Poniżej wstawiam zdjęcie (backstage Milan Fashion Week), ale też odsyłam na oficjalną stronę marki, bo myślę, że warto przyjrzeć się jej jesiennej i zimowej kolekcji bliżej - klik.
![]() |
Max Mara |
Do następnego!
Złoto na powiekach bardzo często mam.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńDobrze, że mam złoty eyeliner :)
OdpowiedzUsuńJa też bylam chora i powoli wracam do zdrowia
Też mam ha, ha. :) Zdrowia w takim razie. <3
UsuńO tym serialu słyszałam sporo dobrego ale jeszcze nie oglądałam. Uwielbiam czarną kreskę na powiece ale średnio sobie z nią radze :p
OdpowiedzUsuńPolecam. :) A co do kreski, to wszystko zależy od kosmetyku. Miałam kiedyś tak świetnej jakości eyeliner, że koleżanki w pracy zazdrościły mi tak równiutkich kresek na powiekach. :D Obecnie mam kredkę MJ i średnio nadaję się do kociego oka, ale przy przydymionym smokey eyes się broni. ;)
Usuńa co polecasz najbardziej do kresek dla laika ? :p
UsuńWielką makijażystką nie jestem, żeby być jakimś autorytetem w tej dziedzinie, ale zdecydowanie wolę czarną kreskę uzyskać za pomocą kredki. Moje początki były związane eyeliner'em, ale był to też czas, gdy malowałam się codziennie, więc wtedy kreskę miałam opanowaną do perfekcji. Po kilku latach niemalowania wróciłam do delikatnego makijażu i wtedy najbardziej u mnie sprawdzała się kredka do temperowania, którą dostałam w ogromnej palecie, w prezencie. Była idealna, więc bardzo szybko ją zużyłam. Myślę, że na początek jest lepsza od eyeliner'a, chociażby dlatego, że się nie rozmazuje i łatwiej można skorygować jej kształt za pomocą patyczka do uszu (taki mój mały patent :D). Z kredkami też trzeba uważać, bo w zeszłym roku kupiłam sobie właśnie kredkę Marc'a Jacobs'a i u mnie w ogóle ona się nie sprawdza do kociego oka - kreska wychodzi jeszcze ok, ale mam problem ze zrobieniem ładnej jaskółki. Dla mnie ta kredka jest za miękka i ma za grubą końcówkę. Wolę te, które trzeba temperować i dla mnie na ten moment one są idealne do zrobienia równej kreski. Ale tak, jak napisałam, makijażystką nie jestem, to moja subiektywna opinia. ;)
UsuńNie ma to jak czarna kreska :)
OdpowiedzUsuńFakt :)
UsuńUwielbiam złoto na powiekach:)
OdpowiedzUsuńJa też lubię od czasu, do czasu. :)
UsuńZłoto na powiekach gości u mnie dość często, uwielbiam!
OdpowiedzUsuńZłota nie da się nie lubić. :)
UsuńAch, z tą kreską mam ciągle problem. Może w końcu w tym sezonie nauczę się ją dobrze wykonywać... złoto na powiekach wygląda świetnie w kontraście do moich zielonych oczu. Super, że jest na nie sezon!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Kreska wymaga precyzji, nie da się ukryć. Złoto faktycznie ładnie podbija kolor zielonych oczu. Ja mam piwne / brązowe (ich kolor zmienia się w zależności od koloru włosów), więc moje oczy też "lubią" się z tym kolorkiem. ;)
UsuńMuszę obejrzeć serial-uwielbiam książkę "Ania z Zielonego Wzgórza " 😍
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że choroba Cię już opuściła 😀
Lubię kreski-wiec cieszę się że będą trendy 😀
Złoto na powiekach, też u mnie często się pojawia 😉
Pozdrawiam
Serial odbiega trochę od książki, ale mnie urzekł. Właśnie zaczynam drugi sezon.
UsuńJuż na szczęście tak, dziękuję, że pytasz, wróciłam do żywych. :)
lubię mocny smoky eyes!
OdpowiedzUsuńJa też. :)
UsuńJa od przeszło roku odstawiłam makijaż z uwagi na cerę, więc nie dla mnie za bardzo trendy, ale czarna kreska zawsze spoko!
OdpowiedzUsuńJa ostatnio stawiam po prostu na odrobinę pomadki w intensywnym kolorze na ustach :)
Teraz też naprawdę sporadycznie się maluję. Czasy, gdy codziennie chodziłam w pełnym makijażu, odeszły bezpowrotnie. :)
UsuńPomadka w intensywnym kolorze (czerwień, purpura), też jest jak najbardziej w trendach (wystarczy spojrzeć na modelki z pokazu Rodarte, Oscar de la Renta czy Fendi), więc chcąc, nie chcąc, dopasowałaś się w obecnym sezonie. ;)
Oj tak, kreska zawsze mi się podobała :)
OdpowiedzUsuńMa w sobie to coś. ;)
Usuńzłote kreski wyglądają nieziemsko:)
OdpowiedzUsuńBuziaki:*
Robią wrażenie!
UsuńZłoto jesienią jest idealne :) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńW karnawale również. :)
UsuńUwielbiam złoto na powiekach, dlatego zawsze gdy się maluję na większe imprezy to króluje ten kolor:)
OdpowiedzUsuńCieszę się. :)
UsuńCzarna kreska jest ze mną od zawsze :) Teraz nawet w wersji permanentnej. Uwielbiam tak podkreślone oko, bo jest niezwykle kobiece.
OdpowiedzUsuńŻyczę dużo zdrowia!
Serdecznie pozdrawiam :)
Zastanawiałam się kiedyś nad makijażem permanentnym, właśnie nad oprawą oczu: brwi, kreska, ale już od dłuższego czasu akceptuję siebie bez makijażu i nawet nie mam problemu, by wyjść po zakupy nieumalowana.
UsuńDziękuję bardzo, pozdrawiam również! :)
Czarna kreska to klasyka, uwielbiam 😊 Również obserwuję i pozdrawiam, będę częściej wpadać ☺
OdpowiedzUsuńI do tego czerwone usta - to dopiero efekt! Dziękuję, zapraszam. :)
UsuńKreska się chyba nigdy nie znudzi :D
OdpowiedzUsuńChciałabym umieć zrobić ją tak ładnie :D
Kreski zawsze będą w trendach. ;) Ja zawsze podziwiam profesjonalne makijażystki, które jednym pociągnięciem pędzla uzyskują pożądany efekt.
UsuńDobrze że już zdrowa . Ciekawe trendy makijażowe ;).
OdpowiedzUsuńDziękuję <3
Usuńmnie tez polozylo do lozka!! ogolem ostatnio czesto robie kresk, i like them!
OdpowiedzUsuńdorey-doorey.blogspot.com
Ojjjj... zdrowiej! Kreski są super. ;)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam kratkę i ogólnie jesienne looki
OdpowiedzUsuńNajciekawsza pora roku pod względem kombinacji stylizacji. Witaj w klubie 😊
UsuńZłoto na powiekach i czarna kreska to moi ulubieńcy :)
OdpowiedzUsuńO moje codzienne makijaże :P (oprócz złota - w tym to się totalnie nie widzę) :). W sumie ja głównie makijaż ograniczam właśnie do kreseczki a czasem jak to niektórzy lubią sobie żartować podbiję sobie oczy :P
OdpowiedzUsuńAni z Zielonego Wzgórza nie lubiłam ale czasem kusi mnie spróbować się z nią przeprosić i serial też obejrzeć. Zobaczymy czy się uda :)