Cześć :)
Ostatnio było trochę na temat porządkowania garderoby: ubrań i dodatków. Dziś rozwinę dalej ten wątek i podpowiem w jaki sposób rozstawać się z naszą garderobą tak, by nie żałować, rzeczy, których się pozbywamy.
Ubrania
Skupiając się na ubraniach, warto zastanowić się nad tym, jakim jesteśmy typem kolorystycznym oraz jaką mamy sylwetkę.
Najważniejsze by wyszczególnić czy jesteśmy typem zimnym czy ciepłym. Wystarczy wziąć kawałek materiału w odcieniach złota oraz srebra i przyłożyć do naszej twarzy. Oczywiście wybieramy ten odcień, który jest korzystniejszy dla naszej skóry, oczu. Można zrobić zdjęcia telefonem i po tygodniu, dwóch wrócić do nich i na chłodno ocenić, który kolor bardziej nam służy.
Możemy też zasugerować się kolorem oczu i do niego dopasować odpowiednie barwy.
Dla typów zimnych idealne są kolory takie, które mają w swojej domieszce chłodne tony, np. błękitu, fioletu. Kolory ciepłe są z domieszką żółci, zieleni.
Można również zrobić sobie zdjęcia w topach, bluzkach mających podstawowe kolory w palecie i porównać, które bardziej nam służą.
Z sylwetką jest większy problem, ponieważ często widzimy nasze wyimaginowane wady, nie zwracając uwagi na pozostałe części naszego ciała. Dlatego tutaj pomocne będą również zdjęcia i jest to niestety proces czasochłonny. Ja od zawsze miałam bardzo dużo ubrań, więc mi on zajął kilka miesięcy.
Gdy wybieramy spódniczkę, wybierzmy minimum trzy rzeczy, z którymi ją łączymy i w każdej z nich zróbmy sobie zdjęcie. Niech to będzie cała, kompletna stylizacja. Najlepiej robić sobie po prostu zdjęcie codziennie, przed lustrem, po powrocie z pracy / szkoły / uczelni. Dlaczego po? Ponieważ rano z reguły mamy staranny makijaż, ładnie ułożone włosy i ogólnie wychodzimy z domu, gdy wyglądamy na ogół dobrze. Natomiast po powrocie z pracy możemy mieć włos rozwiany, już nie taki perfekcyjny makijaż i ubranie, które już trochę z nami spędziło czasu w danym dniu. Wtedy też widzimy jak dana rzecz zachowuje się podczas noszenia. Czasami wystarczy tylko wyjść z domu, usiąść w samochodzie i... już cały dzień chodzimy w pomiętej bluzce.
Mnie takie zdjęcia przekonały na przykład do używania lakieru do włosów. Zawsze suszyłam włosy używając przy tym pianki, ale nigdy nie używałam lakieru by utrwalić fryzurę, nawet gdy były to zwyczajnie rozpuszczone włosy. Dopiero mój nieład na głowie otworzył mi oczy. :D
Jeśli w jakiejś wzorzystej spódniczce wyglądamy dobrze, ale dobrałyśmy do niej tylko jedną bluzkę, to zapiszmy sobie co nam brakuje, by stworzyć z nią jeszcze kilka zestawów. Nie dość, że po całym przeglądzie szafy będziemy miały porządek, to jeszcze gotową listę zakupów.
Gdy już określimy swój typ kolorystyczny oraz typ sylwetki, to później każde porządki i zakupy będą o wiele prostsze. Wystarczy odłożyć na bok ubrania nie w naszych kolorach i zastanowić się nad pozostałymi czy wyglądamy w nich korzystnie.
Dodatki
Najważniejszy jest odpowiedni klucz doboru dodatków.
Dla mnie takim kluczem stał się kolor złoty. Co to oznacza w praktyce? Wszystkie buty / torebki / paski, które miały metalowe, srebrne ozdoby - zostały wystawione na sprzedaż lub oddane potrzebującym. W minimalizmie i w kapsułowej garderobie chodzi o to by wszystko było ze sobą spójne i pasowało do siebie jak klocki. Im większa paleta kolorów w samych ubraniach, tym większy rygor kolorystyczny w dodatkach. I odwrotnie.
Warto ustalić sobie tak zwaną bazę kolorów i pod nią dobierać pozostałe, pojedyncze elementy garderoby. Taka baza może być albo właśnie w dodatkach, albo w ubiorze. I to właśnie w kolorach bazowych powinnyśmy mieć najwięcej rzeczy.
Dla przykładu, ja jestem typem kolorystycznym ciepłym, więc moją bazą w biżuterii będzie kolor złoty. W klamrach przy paskach, spinkach i ozdobach przy butach, torebkach, guzikach (nawet przy jeansach). Jestem niska, więc dla mnie ważne jest by wydłużać maksymalnie sylwetkę, stąd buty będą dominowały w kolorach: czerni, granatu, bieli oraz cielistym. Dopuszczam oczywiście jedną parę butów w innym kolorze (jak na zdjęciu poniżej), pod warunkiem, że będę miała odpowiednią do nich bazę w ubraniach. Poprzez takie określenie kolorystyki w dodatkach, automatycznie stworzyła mi się również baza kolorystyczna w ubraniach, zwłaszcza spodniach.
Podsumowując, porządki w szafach zaczynamy od:
- określenia swojego typu kolorystycznego,
- ocenienia swojej sylwetki,
- wyboru bazowych kolorów w dodatkach i ubraniach,
- pozbycia się ubrań i dodatków niepasujących do figury,
- oddania rzeczy w kolorach niepasujących do naszej odświeżonej garderoby
Mam nadzieję, że powyższe wskazówki będą również pomocne dla Was.
Do następnego!
Dziękuję za przydatne informacje. Mam nadzieję, że wreszcie mi się to uda 😄
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki! :)
Usuńja wyrzucam a właściwie sprzedaje tylko te rzeczy ktore sa juz za male albo za duze
OdpowiedzUsuńu mnie zawsze wszystko sie jeszcze kiedys przyda
Wskazówki jak najbardziej przydatne :D Ja zazwyczaj w szafie robię tak porządki,
OdpowiedzUsuńże pozbywam się najczęściej tych, które ani razu nie założyłam ;)
Pozdrawiam!
Też tak można, tylko tak naprawdę szkoda niepotrzebnie wydanych pieniędzy. :(
UsuńPomocny post, niedługo będę sprzątać szafę, a więc się przyda, dziękuję!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że moje rady pomogą, powodzenia! :)
UsuńFajna styloweczka 😍
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o porządki w szafie ,u mnie to wygląda (I się sprawdza) tak : podkoszulki do podkoszulek ,spodnie do spodni...
Chyba się nie "przestawie " 😁
Pozdrawiam
Lili
Hmmm.... ja też tak segreguję i nie napisałam w poście by segregować ubrania inaczej. :) Tak jest o wiele ładniej i porządniej. :D
UsuńTrafione wskazówki. Niby człowiek o tym wie, a robi zawsze na odwrót :-) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBo my człowieczki to mamy taką przekorną naturę. ;)
UsuńJa już na szczęście pozbyłam się rzeczy w kolorach, które do mnie nie pasowały:)
OdpowiedzUsuńTak trzymać! Pozdrawiam :)
UsuńSuper porady kochana 🤍💚🤍
OdpowiedzUsuń:)
UsuńŚwietne rady. Ja stosuję zasadę: jeśli kupuję nową rzecz to usuwam jedną rzecz z szafy:)
OdpowiedzUsuńNa nowe rzeczy też trzeba mieć miejsce, prawda? :)
UsuńStaram się co jakiś czas robić 'wielkie' porządki, a kończy się na tym, że wszystko się jeszcze przyda xD
OdpowiedzUsuńTak to jest z tymi "przydasiami". :D
UsuńMoja największa bolączka to zbyt duża ilość ubrań, bardzo lubię je kupować. a gdy miejsca w szafie brak zaczynam wszystko przeglądać i pozbywać się zniszczonych czy za małych rzeczy. Obserwuję i zaprasza do siebie na pogaduchy przy kubku herbaty :)
OdpowiedzUsuńTo zapraszam na posty dotyczące kapsułowej garderoby. Dziękuję za obserwację, chętnie wpadnę. :)
UsuńPrzeczytałam z zainteresowaniem, Twoje rady i wskazówki są pomocne i na pewno do wykorzystania, ja właśnie od jakiegoś czasu próbuję zabrać się za czystkę swojej garderoby:) Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuń