Cześć!
Co tam słychać u Was? Jak pogoda, korzystacie z pięknej , złotej jesieni?
Przychodzę do Was z podsumowaniem sierpniowego czytania. Jest to część pierwsza. Część druga razem z książkami wrześniowymi, pojawi się w przyszłą sobotę lub niedzielę.
Sztuka prostoty Dominique Loreau to książka, którą czytam trzeci raz. Już samo to świadczy o tym, że jest to dla mnie poradnik na miarę bestsellera. Poradnik traktuje o minimalizmie. Pierwsze rozdziały poświęcone są porządkom na kształt japońskiej estetyki i ich podejścia do posiadania. Kolejne rozdziały dotyczą minimalizowania rzeczy osobistych: ubrań, kosmetyków oraz porad jak być zawsze elegancką, schludną i tak naprawdę naturalną, ponieważ prawdziwe piękno pochodzi z wnętrza duszy. Są też rozdziały poświęcone duszy (medytacja, joga, modlitwa) i dbaniu o swoje ciało (jak najbardziej naturalna pielęgnacja z ukierunkowaniem na kult ciała właściwy dla filozofii wschodu). Są też przykłady ilościowe: jak dużo ubrań, przyborów powinnyśmy posiadać. Ja osobiście zastanawiam się, czy garderoba składająca się tylko z 7 dołów, 7 gór i 7 okryć wierzchnich, na każdy sezon byłaby dla mnie wystarczająca. Książkę oczywiście polecam, zwłaszcza początkującym minimalistom.
![]() |
1. Pozycja 25: Dominique Loreau "Sztuka prostoty". |
Nick Vujicić "Niezwyciężony! Potęga wiary w działaniu". Sięgnęłam po tę książkę, ponieważ zetknęłam się już wcześniej z twórczością autora i jego żony. Przeczytałam ich wspólną książkę "Miłość bez granic". Można powiedzieć, że ta ("Niezwyciężony! Potęga wiary w działaniu") przedstawia wcześniejsze losy autora. Wszystkie jego książki są bowiem formą autobiografii. Wspomnę tylko, że Nick Vujicić jest australijskim mówcą motywacyjnym, który mimo swojej niepełnosprawności żyje pełnią życia. Jest niewątpliwie żywym przykładem na to, że wiara naprawdę czyni cuda i jeśli czegoś bardzo się chce, to można to osiągnąć - w granicach rozsądku oczywiście. Sam autor przyznaje w swojej książce, że trzyma parę butów w swoim przedpokoju, na wypadek, gdyby Bóg zdecydował się podarować jemu nogi (autor urodził się bez rąk i nóg).
Co do samej książki, to jest ona pełna pozytywnych treści popartych przykładami z życia ludzi, z którymi zetknął się Nick. Nawet w sytuacji, gdy jesteś zdrowym człowiekiem, spada na ciebie nieuleczalna, ciężka choroba, możesz wtedy powierzyć swoje życie Bogu, przyjąć z pokorą wszystko to, co On ma dla ciebie, tylko po to, by patrzeć na świat słabym ciałem, mocnym duchem i wzmacniać się przeciwnościami losu. Jest tutaj podany przykład młodziutkiej dziewczyny, która kształci się, marzy o ślubie, dzieciach, a Bóg zsyła na nią okropną chorobę, która przykuwa ją do wózka i zniekształca jej głos. Początkowo jest ona pełna smutku i rozczarowania, ale z czasem przyjmuje posłusznie to, co zaplanował dla niej Bóg i podobnie, jak Nick żyje, by być wsparciem dla innych. Szczerze, nie wiem, czy w obliczu tak ciężkiej choroby, umiałabym pogodzić się ze swoim losem, więc historia ta wzbudziła we mnie niemały podziw.
Co dla siebie wyniosłam z tej książki?
1. To, by życie stało się prawdziwą pasją, w zgodzie z wartościami, które niesie ze sobą Biblia. Przykład Eduardo, który był gwiazdą kina i telewizji, ale pogubił się w życiu goniąc za sławą, fortuną i zdobywając kolejne kobiety, kierując się przy tym na macho. Dopóki sobie tego nie uświadomił, żył w przekonaniu, że jest porządnym katolikiem (ponieważ chodził dwa razy do roku do kościoła z okazji świąt Bożego Narodzenia i Wielkanocy), ale pozwalał sobie na wszystko, ponieważ uznawał, że jeśli nie robi nikomu krzywdy i niczego nie kradnie, to wszystko jest w porządku. Jego przykład niewątpliwie daje do myślenia...
2. Oraz często powtarzane przez Nick'a słowa: że uwielbia żyć, chce żyć wiecznie, dlatego robi wszystko to na Ziemii, by zasłużyć na to życie wieczne w niebie.
![]() |
2. Pozycje 26 i 27: Nick Vujicic "Niezwyciężony! Potęga w działaniu" oraz Ela Abowicz "Lucyna w opałach". |
Ela Abowicz "Lucyna w opałach". Dla mnie ta książka jest totalnym hitem! Absolutnie się przy niej uśmiałam. Lucyna to tytułowa bohaterka przed 40 - tką, samotna matka nastoletniego syna, szefowa działu kultury w znanym magazynie "Wzdłuż". Poznajemy ją w okresie, w którym czuje, że życie rodzinne zaczyna jej uciekać przez palce, poprzez niekończące się nadgodziny w znienawidzonej pracy (główna przyczyna" Cesarzowa Halina - bezpośrednia przełożona, naczelną pisma). Oliwy do ognia dolewa Pat - nastoletni syn, z którym są niemałe problemy wychowawcze. Do tego dochodzi jeszcze mamusia, mieszkająca po sąsiedzku, która ma bzika na punkcie psa Gaby, do tego stopnia, że zabiera go nawet na uczelniane wykłady, które prowadzi oraz w dalszej części książki farbuje się na kolor sierści psa. Mamy jeszcze brata Tymona, który od swojej siostry Lucyny jest młodszy o 16 lat i on również miewa swoje "studenckie" problemy. Do tego dochodzi utrata pracy, wizja długów, ale też niespodziewana miłość, która jak się okazuje na samiutkim końcu książki, wcale może nie być taka kryształowa, na jaką się pisze. Gdybym miała ocenić tę książkę, to oczywiście dałabym maksa. Fajna powieść, która poprawia humor i pozwala się pośmiać przy popołudniowej kawce. Polecam!
Do następnego! :)
Komentarze
Prześlij komentarz