Kaspułowa garderoba: podsumowanie po 9 miesiącach użytkowania

Cześć!

Jak Wam mija końcówka lata? Odpoczywacie, korzystacie z ładnej niedzieli? U mnie dzisiaj jest naprawdę piękny dzień, ale mnie niestety trochę spraw zatrzymało dziś w domu, więc o korzystaniu z ładnej pogody nie ma mowy.

Zgodnie z tematem wpisu, przychodzę do Was z małym podsumowaniem. Dzisiaj dokładnie mija dziewiąty miesiąc odkąd wybrałam sobie 30 ubrań, które miałam nosić przez kolejne 12 miesięcy. Robiłam już takie podsumowanie po pierwszym kwartale - klik. Tym razem nie będę Was zanudzać na temat tego co i ile razy miałam na sobie, ale napiszę tylko o małych zmianach, które wydarzyły się w mojej szafie.

Zmiany w szafie kapsułowej

Ze względu na to, że obecnie bardzo rzadko kupuję coś nowego z ubrań, normalną sytuacją jest to, że wiekowe ubrania z mojej szafy, zużywają się w trakcie ich użytkowania. Tak stało się z poniższymi jeansami. Dlatego też nie czekałam do końca listopada, by się ich pozbyć, tylko zrobiłam to już teraz, by nie zalegały mi niepotrzebnie w szafie. Wiedziałam, że ze względu na liczne przetarcia materiału, nie będę już w nich chodzić, więc uznałam, że nie ma sensu ich trzymać.


Kapsułowa garderoba
1. Spodnie te trafiły do mnie w 2013 roku. Odkupiłam je wtedy od mojej koleżanki i byłam ich drugą właścicielką. Materiał, z którego zostały wykonane, był naprawdę solidny, ponieważ przy bardzo intensywnym ich użytkowaniu, przetrwały ze mną ponad dekadę! Już ubolewam nad tym, że nie znajdę drugich tak trwałych spodni. :(



Kolejne zmiana również dotyczy spodni. Białe jeansy są to obecnie najmniejsze rozmiarowo spodnie, jakie posiadałam i w zależności od tego, jak waha mi się waga, po nie sięgałam lub czekały na lepszy moment. Przez ostatnie dziewięć miesięcy spodnie te miałam dosłownie tylko kilka razy i za każdym razem nie czułam się w nich komfortowo (albo za bardzo opinały, albo w ogóle nie mogłam ich dopiąć). Wrzuciłam je do kapsułowej garderoby z myślą o noszeniu ich wiosną i latem, ale tak się nie stało, więc uznałam, że żegnam się z nimi już teraz, by również nie leżały niepotrzebnie w szafie. Bez wahania oddałam je przy pomocy ekozwrotów w Inpost - jeśli jesteście zainteresowani tą metodą pozbywania się ubrań, dajcie znać, to już mój drugi ekozwrot w tym roku, więc trochę już mam wprawy i mogę przygotować dla Was wpis na ten temat :).

Białe jeansy stylizacje
2. Jedno z moich ulubionych połączeń z białymi jeansami. Co prawda nie pojawiały się one tutaj aż tak często, jak te powyższe jeansy, ale było kilka połączeń, które nawet teraz by mi odpowiadały.


Ostatnią zmianą, tym razem w odzieży domowej, jest pozbycie się mojej bluzki w paski z golfem. Już się sobie w niej nie podobam i stała się mało praktyczna. W domu, w korytarzu mam ogromne lustro i za każdym razem gdy przechodzę z jednego pomieszczenia, do drugiego, mogę się obejrzeć. Gdy miałam tę bluzkę na sobie i patrzyłam na swoje odbicie, czułam, że nie wyglądam ani fajnie, ani ładnie, a przecież obecnie w domu spędzam bardzo dużą cześć dnia, bo z niego pracuję i chcę czuć się w nim dobrze. Poza tym stała się również mało praktyczna, bo już się porozciągała na rękawach.

Baza w kapsułowej garderobie
3. Golf w paski to prawdziwy vintage w mojej szafie. Wytrzymał ze mną naprawdę bardzo długo i bywało też, że pokazywałam kilka jego połączeń również tutaj, na blogu. Jedno z połączeń znajdziecie w tym  wpisie. 



Jak pozbyć się takich niechcianych ubrań?

W przypadku zniszczonych ubrań pozostanie nam oddanie ich do punktu selektywnej zbiórki odpadów komunalnych (PSZOK). W niektórych miastach są to wydzielone punkty stacjonarne lub mobilne - przejazd samochodu, który zabiera takie ubrania sprzed posesji, bloków. Tak postąpiłam z moimi jasnymi jeansami.

Ubrania w dobrym stanie można oddać na cele charytatywne (ubrania do oddania, ekozwroty) lub wrzucić do specjalnych pojemników na taką odzież (białe jeansy dołożyłam do paczki dla fundacji, w której wysyłałam ubrania mojej mamy).

Trzecią ewentualnością jest samodzielne pocięcie i przerobienie ubrania na szmatki do sprzątania - właśnie to spotkało moją bluzkę w paski.

Jak widzicie wszystkie trzy rzeczy "opuściły" mój dom w bardzo ekologiczny sposób.

Podsumowanie

Na koniec jeszcze dodam, że w przypadku spodni, których się pozbyłam, nie planuję żadnych zamienników do mojej kapsułowej garderoby - zostanę z 28 ubraniami (a raczej 27, ponieważ planowanej bluzki na lato również nie kupiłam), tym bardziej, że z tych 27 ubrań, opracowałam sobie minikapsułową garderobę na jesień (udało mi się stworzyć coś innego, niż wiosenna kapsułowa garderoba). Nawiasem mówiąc, bardzo dziękuję za jej pozytywny odbiór. Niektóre z Was planowały próbować funkcjonować z taką minikapsułą, jestem ciekawa, jak Wam poszło? Koniecznie się pochwalcie. 

4. Uwielbiam total looki, na szczęście mam jeszcze jedną parę białych spodni, które będą pozwalały mi w kolejnych latach tworzyć takie zestawienia, jak to powyżej. Niemniej białe spodnie (niezależnie w jakim fasonie i materiale) to dla mnie podstawa w mojej szafie. 

Do następnego!


Komentarze

  1. Widzę, że jesteś bardzo konsekwentna, jeśli chodzi o garderobę :) białe spodnie to zawsze dobry pomysł i świetna baza do różnych stylizacji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak. W niedalekiej przyszłości chciałabym mieć swoją garderobę marzeń i takie wyzwania przybliżają mnie coraz bliżej do tego celu.
      Też tak uważam, chociaż muszę przyznać, że ostatnio z białymi spodniami mi nie po drodze (może dlatego, że jeansy, które wybrałam sobie do mojej rocznej szafy kapsułowej były ciasnawe). 🤔

      Usuń
  2. ja sie pozbywam tez golfow za bardzo mnie duszą jakos sie zmienily moje upodobania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja lubię golfy zwłaszcza zimą, ponieważ często mam infekcje gardła. Ten wyrzuciłam, bo był już naprawdę znoszony, ale też zauważyłam ostatnio, że lubię mieć swobodę pod szyją. Chociaż nie wydaje mi się, żebym akurat z tego elementu garderoby zrezygnowała. :)

      Usuń
  3. Świetny total look, jeśli jesień będzie łaskawa to białe spodnie będzie można wykorzystać jeszcze nie raz w swoich stylizacjach:) Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję 🤎 Jak widać jesień jest łaskawa, piękna i słoneczna, więc z powodzeniem można nosić się na biało, a co! ;)

      Usuń
  4. Myślałam kiedyś o tej kapsule, ale u mnie się to nie sprawdza (musiałabym wymienić większość garderoby, a to się mija z celem) więc po prostu dobieram stylówki intuicyjnie. Super te białe spodnie!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może spróbuj z ubraniami, które aktualnie posiadasz, na przykład na tydzień lub dwa z 10 ubraniami? Jeśli pomysł nie wypali, wrócisz do całej zawartości szafy.

      Usuń
  5. Super, że kapsułowa garderoba tak dobrze Ci się sprawdza. Nie wiem czy u mnie by się to sprawdziło. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Karolajna zawsze możesz spróbować i się przekonać. :)

      Usuń
  6. Ja też ostatnio zrobiłąm przegląd ciuchów i kilku pozbyłam się. Najgorsze jest to, że tych kontenerów na odzież jest albo za mało, albo za rzadko są opróżniane. Wszędzie wokół nich leżą ubrania i zwyczajnie się niszczą, o psuciu "krajoobrazu" nie wspomnę...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie ciężko nazwać to przeglądem ciuchów, ale jak co roku na pewno zrobię taki z początkiem grudnia - to już taka moja mała tradycja. :)
      Ja mieszkam w dużym mieście, na jego obrzeżach i tutaj faktycznie jest ich sporo. Za to moja mama mieszka w centrum i tam za takimi kontenerami trzeba się nachodzić. Bardziej doskwiera mi brak PSZOKów i wydzielenie tylko dwóch takich punktów w wojewódzkim mieście (nie każdej osobie z garstką ubrań będzie się chciało jechać na drugi koniec miasta, by je zutylizować).
      Pozdrawiam! :)

      Usuń

Prześlij komentarz