Cześć!
Przychodzę dzisiaj do Was z podsumowaniem kapsułowej garderoby oraz planami na marzec. Ze względu na wczorajsze dość długie podsumowanie całego miesiąca, samą kapsułową garderobę zostawiłam na dzisiaj.
Zimowa kapsułowa garderoba - 30 elementów
Od grudnia poprzedniego roku wyznaczyłam sobie 30 ubrań + dodatki jako garderobę na najbliższe 365 dni, czyli do końca listopada 2025. Tak się składa, że zimowe miesiące mamy za sobą, dlatego chciałabym zrobić małe podsumowanie. Zastanawiałam się jak to miałoby wyglądać, ale chyba najlepiej będzie, jak podejdę do tego statystycznie.
![]() |
1. Z połączeń, które przedstawiałam Wam od momentu wprowadzenia rocznej kapsułowej garderoby (a nawet nieświadomie jeszcze wcześniej takie połączenia się zdarzały: klik), to powyżej wydaje mi się tym, które nie jest już outfitem trafiającym w 100% w mój gust. Na pewno będę o tym pamiętać przy całorocznym podsumowaniu, by przeanalizować tę stylówkę. |
Buty 100% + 1 para dodatkowo
Ilość butów pokazywałam Wam tutaj. Można powiedzieć, że z całej jej ilości, cztery pary nadają się typowo na sezon zimowy: dwie pary kozaków oraz dwie pary traperów (jak wspomniałam Wam wcześniej, zimowe buty z futerkiem zwróciłam - wydawały mi się mało praktyczne). Każda para była chociaż raz w użyciu (nie wszystkie pojawiły się w zestawieniach na blogu) ale w 100% ich ilość była wykorzystana. Mało tego, bywało również, że sięgałam po piątą parę: białe sneakersy z Deichmanna. To połączenie prezentowałam Wam tutaj.
Spodnie 0,75% + dodatkowo odzież domowa
Do mojej kapsułowej garderoby wybrałam trzy pary jeansów i jedne materiałowe spodnie w odcieniach beżu. Wszystkie trzy pary jeansów były w użyciu (wszystkie połączenia z nimi pokazałam Wam ostatnio), za to w ogóle nie nosiłam beżowych spodni (nadal czekają one na wizytę u krawcowej). W zamian za to, często w użyciu "wyjściowym" były moje czarne, dresowe spodnie, które wybrałam sobie po domu. Są one w bardzo dobrym stanie i z powodzeniem mogę w nich chodzić również na mieście.
![]() |
2. Mój domowy dres z tegorocznej kapsułowej garderoby trafił do mnie 1,5 roku temu od mojej mamy. Spodnie równie często noszę na zewnątrz, ponieważ w ogóle nie są zniszczone. |
Spódniczki 100%
Są dwie: jedna typowo letnia, druga całoroczna. Z wiadomych względów tej pierwszej nawet nie wyciągałam z szafy. Można uznać, że ze spódniczek przedstawionych na tę porę roku wyrobiłam 100% normę.
Bluzki z krótkim rękawem / t-shirty / basicowe topy 87,5%
Wybrałam ich osiem + ewentualny zakup na wiosnę lub lato. Jeśli przyjmiemy, że te osiem sztuk tworzy całość z tej kategorii, to poza bluzką w paski, wszystkie były w regularnym użyciu jako baza pod spód, a bluzki zamszowa i w groszki była wkładana na body, jako warstwa kolejna.
Bluzki z długim rękawem / basicowe longsleeve / koszule / swetry 85,73%
W tej kategorii wybrałam siedem elementów i myślałam, że wszystkie będą w regularnym użyciu, ale okazało się, że beżowa bluzka w kolorowe kropki zdecydowanie czeka na cieplejsze dni. Teraz nie była w użyciu, nawet jako kolejna warstwa w ubraniu.
Marynarki 100%
Do kapsułowej garderoby wybrałam dwie: klasyczną czarną, która była w użyciu przy okazji świąt oraz uroczystości rodzinnych oraz w kratkę, którą mam zamiar nosić wiosną i w chłodne lato, jako warstwę na krótki rękaw. Można powiedzieć, że tutaj również w 100% wykorzystałam zaplanowaną kapsułową garderobę.
Okrycia wierzchnie 100% + wiosenny trencz i element spoza kapsułowej garderoby
Z sześciu wybranych elementów, dwie kurtki są typowo zimowe i były one w regularnym użyciu przez cały sezon zimowy (o czym świadczą między innymi zdjęcia wrzucone tutaj w lutym). Udało się nawet raz wyjść w trenczu (ponad 10 stopni na plusie, bezwietrzna pogoda, spacer dosłownie 3 minuty do dyskontu na zakupy). W grudniu jechaliśmy również na urodziny teścia (dłuższa trasa) i pod naciskiem mojego chłopaka, zamiast jednej z moich kurtek, włożyłam czarny, zimowy płaszcz, więc jest to jednorazowy incydent. Przy okazji będę pamiętać na przyszłość, przy planach całorocznej garderoby, by lepiej dopasować okrycia zimowe.
Podsumowanie
Mimo, iż 30 elementów przeróżnych ubrań w ujęciu rocznym, wydaje się bardzo małą ilością, to jednak okazuje się, że z tej liczby mogą znaleźć się elementy, które nie były przeze mnie noszone. Po części jest to zrozumiałe - sezonowość rzeczy, ale zobaczymy, jak to będzie wyglądało w kolejnych, już cieplejszych miesiącach.
Co się wydarzy na blogu w marcu?
W tym miesiącu również nie będzie postanowień na marzec, ponieważ zaplanowałam typowo porządkowe postanowienia z myślą o nadchodzących świętach (na przykład do końca przyszłego tygodnia mam zamiar wysprzątać szafki i szuflady w łazience, pralkę oraz uporać się z rozliczeniami rocznymi, by nie zaprzątały mi one głowy w późniejszym okresie). W ogóle jeśli interesuje Was taka porządkowa lista na okres przedświąteczny, dajcie znać, podzielę się nią również tutaj.
Chciałabym też Wam przedstawić moją domową garderobę, którą nosiłam w sezonie zimowym i na pewno będę nosić w marcu (nie zakładam by pogoda gwałtownie się zmieniła i zawitała do nas wiosna). Będą też porządki ubraniowe, oraz wpis poświęcony minimalizmowi (między innymi zarządzanie swoją szafą - czyli to, co najbardziej lubicie na blogu i chętnie komentujecie).
To tyle na dziś (miało być krótko, wyszło jak zawsze 🤣). Dziękuję, że jesteście! 🤎🤎🤎
Komentarze
Prześlij komentarz