Cześć!
Dzisiaj przychodzę do Was z ostatnim połączeniem w typowo zimowym stylu. Kończy się luty, więc powoli czas na lżejsze kurtki i warstwy w ubraniach. Co prawda nie planuję na marzec wrzucać dalszych outfitów, ale jeśli się pojawią, to z pewnością nie zobaczycie już szali, czapek i rękawiczek. Patrząc na prognozy w najbliższych tygodniach, zawita przedwiośnie, albo raczej jesień, bo szykuje się ciepła, lecz deszczowa pogoda. Na dziś tyle, zostawiam Was ze zdjęciami i życzę udanej niedzieli!
![]() |
1. Przetestowałam na różne sposoby połączenia brązowo - beżowego szala z pozostałymi elementami z mojej szafy kapsułowej. Takie na pozór identyczne outfity, pozwalają mi zadecydować czy nadal się jeszcze sprawdza dana rzecz/dodatek i zasługuje na pozostanie w mojej szafie. Jeszcze do takich wniosków daleko, ponieważ kończę dopiero trzeci miesiąc z moją 30 elementową kapsułową garderobą, lecz podsumowanie po roku na pewno się tutaj pojawi. |
Mam na sobie:
Buty: Jenny Fairy dla CCC - 2020 rok,
Granatowe rurki: wymiana ubrań - 2017 rok,
Puffer Jacket: Glamorous dla Zalando - 2017 rok,
Szalik: z drugiej ręki - 2008 rok,
Torebka: Second Hand - 2019 rok.
Do następnego!
Komentarze
Prześlij komentarz