Cześć!
Dzisiejszy wpis jest ostatnim w tym miesiącu, dlatego czas najwyższy podsumować, co udało się zrobić oraz przedstawić to, co będzie się działo w kolejnym miesiącu.
Challenge zakupowy
Co prawda nie ustalałam sobie, że będzie to rok pozbawiony zakupów, ale jeśli nic nowego nie trafiło do mojej garderoby i do domu, to mam zamiar celebrować takie małe osiągnięcia również tutaj, na blogu. Zresztą w styczniu bardziej skupiam się na declutteringu, niż na nabywaniu nowych rzeczy, co zawsze napawa mnie radością. Jak to się mówi: "Porządek w domu, porządek w głowie".
Wyzwanie książkowe
Wspomniałam Wam tutaj o moim wyzwaniu książkowym na ten rok. Pierwszą książkę mam już za sobą. "Zimowy domek" Judith Lennox to bardzo życiowa książka osadzona w czasie dwudziestolecia międzywojennego. Opowiada o losach trzech przyjaciółek, które w wieku osiemnastu lat składają obietnicę celebrowania trzech ważnych wydarzeń w życiu kobiety: wyjścia za mąż, utraty dziewictwa, a także pierwszej, zagranicznej podróży. Powieść ta niesamowicie mnie wciągnęła i gdyby nie to, że styczeń był dla mnie dość intensywny pod względem różnych obowiązków, to pewnie pochłonęłabym ją w kilka dni. Nie będę Wam recenzować tej książki, bo obiecałam sobie tego nie robić tutaj na blogu, ale naprawę polecam tę powieść, jeśli gustujecie w brytyjskiej i obyczajowej literaturze.
1. Wyzwanie książkowe, pozycja numer 1: "Zimowy domek" Judith Lennox. Czytałyście? |
Co udało mi się zrobić w styczniu?
Moją listę "dobrych rzeczy" przedstawiłam Wam tutaj. Sześć punktów już jest za mną. Dwóch na pewno już nie zrealizuję, ale w ostatnich dniach tego miesiąca, mam zamiar ułożyć moje puzzle oraz wziąć gorącą kąpiel z solami do kąpieli w kształcie tabliczek czekolady!🍫🍫🍫
Co się wydarzy na blogu w lutym?
W lutym mam swój upragniony wyczekiwany urlop, a także dziesiątą rocznicę związku. Będzie mało czasu na miesięczne postanowienia, więc raczej nie spodziewajcie się takiego wpisu. Jeśli sobie jakieś ustalę do zrealizowania, to może będą to dwa lub trzy punkty. W następnym miesiącu mam zamiar odpoczywać i cieszyć się życiem. W ogóle będę miała mało czasu na blogowanie, więc założyłam sobie, że będę tutaj wrzucać połączenia z mojej 30 elementowej kapsułowej garderoby, bo są to wpisy, które mogę niemalże wrzucać z dnia na dzień, poza tym w styczniu nie pokazałam Wam żadnych outfitów.
Na dzisiaj to tyle, jestem ciekawa jak Wam mija styczeń?
Do następnego!
Komentarze
Prześlij komentarz