Hallo kwiecień, czas na decluttering!

Dzień dobry wszystkim! :)

Dzisiejszym wpisem nie będę się rozpisywać, przede mną pięć intensywnych dni declutteringu, więc post wrzucam na szybciutko i idę działać dalej.

Wiem, że miałam ten rok pozostawić rokiem, który nie będzie związany z porządkami, ale tym razem zainspirował mnie mój partner, który poprzedni weekend przeznaczył na porządki w swoim domu rodzinnym. Efekt tego był taki, że cały jego pokój z lat jego młodości pozostał pusty! Na środku zostawił tylko jedno, małe pudełko z dokumentami do przejrzenia, przy kolejnej, możliwej okazji. Ja oczywiście nie mogłam pozostać mu dłużna, zakasałam rękawy i zaczęłam sprzątać nasze mieszkanie.

OOTD spring 2023
1. Ja i moja wizualizacja, gdy zabieram się za porządki! :D

Przy okazji takich porządków natrafiłam na typowo wiosenny szalik. Już dawno nie dzielę garderoby na cztery pory roku, dobierając sobie ubrania pod kolor i wzór w danym okresie. Ostatnią zimę przechodziłam w dwóch szalikach, nosząc je naprzemiennie. Dlatego ten szalik (mimo, iż wiedziałam bardzo dobrze, że znajduje się w mojej szafie) był dla mnie takim ponownym odkryciem, powiewem wiosny. Wstępnie wyjęłam go po to, by się z nim pożegnać i przekazać dalej, ale dla pewności, poprosiłam mojego partnera o zrobienie mi w nim zdjęcia, by się upewnić w mojej decyzji, ale chyba to był błąd, bo zaczynam poważnie się nad nim zastanawiać. Oczami wyobraźni widzę go w połączeniu z moim trenczem, także no....

OOTD spring 2023
2. Zostawić / oddać, zostawić / oddać, takie dylematy przy odgracaniu mieszkania. Jeśli jesteście ciekawi jaki sposób ułatwiający pozbywanie się rzeczy wprowadziłam przy obecnych porządkach, to dajcie znać. Przygotuję taki wpis. 


Mam na sobie:
Spodnie: Kappahl - 2017 rok,
T-shirt: Atmosphere - 2016 rok,
Rozpinany sweterek: Van Graaf - 2017 rok,
Szalik: Gabi / prezent - 2011 rok.

Do następnego!

Komentarze

  1. Nie oddaję rzeczy, których lubię, lubiłam, nawet jeśli przeleżą 5 lat ;) Pozbywam się tylko rzeczy, które są z poliestru, o ile nie przydają się na tło do zdjęć :D Ładny szalik :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czasami ciężko rozstać się z rzeczami, ale trzeba raz na jakiś czas oczyścić swoją przestrzeń.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo twarzowa, wiosenna kreacja. Szalik przepiękny, bardzo ożywia zarówno twarz, jak i cały strój.

    O kolorze nie wspomnę, dość, że ostatnio ciągle oglądam kokonki, które mają w swoim przepływie kolorystycznym wrzos/ lila/ fiolet i zastanawiam się, który najbardziej do mnie by pasował.
    Podziwiam Twojego partnera za takie porządki. Ja uprzątnęłam ostatnio gruntownie komodę i pozbyłam się śmieci, o których wspominałaś w jednym z postów.
    Dziękuję za komentarz na moim blogu. Zauważyłaś, że zawarta w książce historia ma charakter uniwersalny. I ja na to chciałam zwrócić uwagę opowiadając o tej powieści.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  4. niby kwiecień, a u mnie pogoda bardziej jesienna, super stylizacja :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Przypomniałaś mi, że czeka mnie to samo w moim rodzinnym mieszkanku. Też je muszę opustoszyć i opuścić w końcu, by rodzice mogli ten pokój wyremontować po swojemu.
    Pozdrawiam serdecznie. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja przeważnie oddaję ciuchy mojej siostrzenicy. I tak idzie z pokolenia na pokolenie, chociaż ostatnio zauważyłam, że gdy widzę tą moją siostrzenicę po jakimś czasie w jakimś moim ciuchu to sobie myślę "czemu ja to oddałam?" i na razie odkładam ciuchy na strych :) Przeglądam ponownie i wtedy patrzę co dalej. Przede mną jeszcze wiosenne mycie okien, ale poza tym wszystko "pod kontrolą" :)

    OdpowiedzUsuń
  7. W moim przypadku i tak najtrudniej rozstać mi się z książkami, płytami, porcelaną i obrazkami. Resztę jakoś przeżyję :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Robię takie porządki co kilka miesięcy. Nie mam problemu żeby pozbyć się rzeczy które leżą od dłuższego czasu nie ruszane

    OdpowiedzUsuń
  9. Czekam na te sloneczne dni. Wtedy nawet mogę sprzątać

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz