Dzień dobry wszystkim!
Patrząc za okno, trochę nie chce mi się wierzyć, że już marzec. Może dlatego, że temperatury są nadal w okolicach zera, a ja z uwielbieniem noszę swój wełniany płaszcz? Może też dlatego, że jeszcze nie wyobrażam sobie wyjścia bez ciepłej czapki, szala i rękawiczek? Nawet świeże kwiaty w wazonie nie sprawiają, że czuję już wiosnę.
Dlatego też, nawet nie myślę o wymianie garderoby na tę wiosenną. Chociaż od dawna nie praktykuję takich zmian. Obecnie, często to co noszę wiosną i jesienią, znajduje zastosowanie również zimą. Dlatego też od kilku lat nie robię takiej selekcji ubrań, zwłaszcza, że nie podążam ślepo za trendami i nie czuję potrzeby dopasowania się do nich, Może to błąd, i może nie czuję takiego powiewu nachodzącej wiosny (przynajmniej w mojej szafie), bo zmiany zaczynają się poniekąd od ubrań. Moje wiosenne porządki z garderobianych, stały się bardziej domowe. Hmmm... może z wiekiem człowiekowi tak się zmienia? Kto wie?!
Na pewno zapragnęłam wprowadzić u siebie jakąś zmianę fryzury, dlatego też trochę poszperałam w "internetach", by zobaczyć co się teraz nosi na głowie. Jakież to było moje zdziwienie, gdy okazało się, że wiele z propozycji, to powrót do moich czasów wchodzenia w dorosłość. Stanęłam więc przed dylematem: albo wrócić do dawnej, starej mnie sprzed kilkunastu lat i zafundować sobie fryzurę z lat młodości, albo pozostać przy tym, co mam obecnie na głowie.
Chwilowo stanęło na kupnie nowych doniczek dla kwiatów, a fryzura? No cóż! Nadal zastanawiam się czy warto eksperymentować z fryzurami, czy to jest ten czas, gdzie człowiek powinien pozostać wierny swoim długim włosom, ewentualnie pozwolić sobie na minimalną zmianę.
![]() |
2. Clavi cut, czyli najbardziej spokojniejsza wersja najnowszych cięć włosów: długość włosów sięgająca obojczyków. (źródło: Instagram -Ana De Armas). |
Do następnego!
U mnie też pogoda iście zimowa- przez cały weekend, sypał śnieg. Na wiosnę w pogodzie, trzeba chyba będzie trochę poczekać, ja ją już jednak czuje, bo mam przygotowane, pierwsze wiosenne outfity 😉
OdpowiedzUsuńZ tymi fryzurami, niezły comeback- sama pamiętam jak nosiłam tą pierwszą fryzurke, tyle że zamiast koła, miałam kucyk 😁
Pozdrawiam
U mnie przez cały rok jedna ta sama garderoba. Robię porządki, do worów upycham, czego już nie noszę, rzucam na strych, potem znowu wyciągam przebieram, znów noszę lub oddaję. No i jeden raz do roku "wielki shopping", tyle mojego :) Co do włosów, mnie ostatnio bardzo korci, aby wrócić do mega krótkich włosów.. Męczy mnie już to zapuszczanie, mam wrażenie, że od lat moje włosy stoją w miejscu, choć wiem że tak nie jest.
OdpowiedzUsuńJa też właśnie myślę o zmianie fryzury. Wiosna zawsze nastraja mnie do zmian.
OdpowiedzUsuńBardzo ładne fryzury, u mnie zmiany są proporcjonalne do mojego budżetu :D
OdpowiedzUsuńDoroto, u mnie jest tak samo :)
Usuńja ostatnio tylko kitka:)
OdpowiedzUsuńJa właśnie sięcięłam włosy coś na wzór Clavi cut, ale jeszcze nie ogarnęłam ich układania :P
OdpowiedzUsuńModa lubi powracać jeśli chodzi o ubrania i fryzury. Ja póki co nie planuję drastycznych zmian 😊
OdpowiedzUsuńWybieram się do fryzjera za dwa tygodnie i kusi mnie coś nowego :) Może jakieś jaśniejsze refleksy..
OdpowiedzUsuńU mnie też jeszcze zimowa pogoda :) Podobają mi się te fryzury, obie zdecydowanie w moim stylu ❤️
OdpowiedzUsuńSerdeczności życzę
Ja też jak weszłam w zimową kurtkę, czapkę, komin i rękawiczki to nadal w tym chodzę. Niczego tak nie lubię jak marznąć. Ten tydzień u nas śnieg , deszcz i nocny przymrozek. A potem pewnie wiosna nas zaskoczy i niemal nagle zrobi się prawie upalnie.
OdpowiedzUsuńMnie się też marzy jakaś zmiana fryzury, ale pewnie skończy się na skróceniu końcówek.
Wczoraj przeżyłam deja vu. I to przed snem. Zaczęłam czytać książkę osadzoną w starym ustroju. Bohaterka pojechała w podróż poślubną do Budapesztu, poszła do fryzjera i wróciła z koszmarną trwałą. Ja tak zrobiłam po ślubie- ścięłam włosy i pozwoliłam sobie je spalić trwałą. Tyle tylko, że nie pojechałam w podróż poślubną do Budapesztu.
W każdym razie jakąkolwiek podejmiesz decyzję z sprawie włosów, będzie słuszna. Obydwie fryzurki bardzo ładne.
Pozdrawiam serdecznie. Miłego świętowania Dnia Kobiet.
Ja tą pogodą jestem już zmęczona i czekam na wiosnę i słońce <3
OdpowiedzUsuńZmiana fryzury to zawsze fajna rzecz- coś nowego- zwłaszcza jak do nas pasuje i się w niej czujemy :-)
Ja już myślami z wiosna a tu zima . Ciekawe fryzury
OdpowiedzUsuńJa jako potworny zmarzluch na zimę mam trochę grubsze ubrania niż na wiosnę czy jesień, ale na razie też ciągle chodzę w wełnianym płaszczu albo ciepłej parce. Co do zmian w szafie, to bardziej na takiej zasadzie, że wszystko mam dobrze skompletowane już od kilku lat i tylko jak się coś mocno wyeksploatuje to wymieniam na nowe, w podobnym stylu. Fryzurki fajne, szczególnie pierwsza mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńW marcu jak w garncu... Clavi cut wygląda ciekawie. :)
OdpowiedzUsuńOj tak, wszyscy czekamy na wiosnę. Na poczekaniu przeglądam garderobę, robię porządki. Fryzury nie zmienię, bo bardzo dobrze mi w obecnej. :)
OdpowiedzUsuńJa jestem od lat wierna mojej fryzurze i tylko czasami idę do fryzjera, żeby nieco ścieniować włosy. Jakoś nie lubi dużych rewolucji na głowie. Może kiedyś...
OdpowiedzUsuńObie fryzurki bardzo ładne :D
OdpowiedzUsuńWszystkie super :)
OdpowiedzUsuńZapraszam też do mnie :)
youtube.com/@veronicalucyart
Podoba mi się druga fryzura, ale daleko mi do takiej. Planuję tylko delikatne cięcie i regularne odżywianie. ;)
OdpowiedzUsuńJa tam też nie myślę o zmianach. Chociaż ostatnio fryzurę zmieniłam
OdpowiedzUsuń