Black friday - czyli jak nie dać się zmanipulować

Reklamy namawiają nas do kupna wszystkiego, co tylko można sprzedać: od rzeczy materialnych po usługi. Reklamy mówią nam czego chcemy, co mamy robić. Manipulują nami w taki sposób, jak nigdy dotąd, sprawiając, że zachcianka staje się potrzebą.

Black friday

Wielkie monopolistyczne firmy, giganci dyktują nam co mamy oglądać, kształtują nasze preferencje. Kupując pakiet/abonament telewizji czy platformy streaming'owej mamy duży wybór programów i filmów, które są do naszej dyspozycji. Osoby zmanipulowane będą ograniczały się tylko do jednej platformy, oglądając wszystko, co zostanie na niej dodane, nie zauważając przy tym, jak kolejne propozycje seriali kształtują ich wybory. Osoba, która nie podda się manipulacji, będzie poszerzała swoje zainteresowania, oglądając filmy w telewizji, w ramach dostępnego pakietu, ale będzie również rozwijała się czytając odpowiednie książki. Nie będzie też poświęcała swojego czasu na pozostałe programy, które na bieżąco są emitowane, a które nie są dla niej interesujące. Mało tego, wybierze tak dostosowany personalnie pakiet do swoich oczekiwań, by nie płacić za coś, co jest zbędne.

Manipulacja black friday

Podobnie dzieje się z zakupem dóbr. Osoby, które mają jasno doprecyzowany koszyk zakupowy, nie będą rozpraszały swojej uwagi o niepotrzebne produkty. Konsument niezdecydowany, jest podatny bardziej na kształtowanie swoich preferencji. Tak działają trendy. Moda na pewne zachowania, style, wpływa na to, czego aktualnie chcemy, a czego też nie wypada nie mieć.

Powyższe działania połączone z wielkimi  promocjami (o których słyszymy od tygodnia) mają sprawić, by kupować więcej i jeszcze więcej.

Jak nie dać się zmanipulować?

Przede wszystkim z namysłem wykorzystywać wszystko, co aktualnie posiadamy. O ile czekanie na black friday jest zrozumiałe, gdy aktualnie się budujemy/planujemy remont domu, o tyle nie pojęte jest dla mnie kupowanie dla samego kupowania, bo jest okazja. Dotyczy to wszystkiego od ubrań, po zabawki dla dzieci, rzeczy do domu. Najgorsze jest to, że wiele osób dalej się zmanipulować! Wiele osób kupuje to, co aktualnie posiada w swoim domu, a co od dłuższego czasu nie jest wykorzystane. Mało tego, kupuje rzeczy, które nie są nam w ogóle potrzebne, wymieniają dobry sprzęt AGD, RTV, na jeszcze lepszy. Dlatego zanim rzucicie się na wielkie promocje i przeceny, zastanówcie się czy danej rzeczy naprawdę potrzebujecie i czy czasem nie macie już jej w domu.

Minimalizm

Czytałam wiele publikacji, książek na temat minimalizmu, obejrzałam też kilka programów i filmów. W każdej z nich ludzie, którzy przechodzili na minimalizm, dochodzili do wniosku, że wcześniej kupowali cały czas identyczne przedmioty do domu mimo, iż te, które mieli nie były do końca wykorzystane. Jest to nic innego, jak marnowanie swojego czasu i ciężko zarobionych pieniędzy.

Dlatego w tym roku (zresztą jak w każdym poprzednim) black friday to dla mnie zwykły dzień. To nie jest też do końca tak, że krytykuję takie promocje, ale jeśli aktualnie otaczam się tyloma dobrami, których nawet do końca jeszcze nie wykorzystałam, to nie widzę potrzeby zagracania swojego mieszkania. 

Na pewno w przyszłości skorzystam z black friday, bo będziemy urządzać swoje własne M., ale jak zawsze podejdę do samych zakupów z rozsądkiem, przemyślaną listą potrzeb. 

Podsumowując mój dzisiejszy wpis: uważam się za świadomą osobę, która ma sprecyzowany koszyk zakupowy, a przede wszystkim osobę, która dba o naszą planetę i nie generuje kolejnych odpadów.

A Ty? Jakim jesteś konsumentem? Dasz się zmanipulować?

Do następnego!

Komentarze

  1. Ja raczej nie daję się manipulować, gdyż kupuję wtedy, kiedy naprawdę mam potrzebę nabycia nowej rzeczy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo mądry post! Obserwuję ostatnio ceny w sklepach i widzę że rosną ponad swoją wartość, żeby obniżyć w odpowiednim dniu. Nie robię zakupów ze względu na okazję, kupuję, to co mi jest w danej chwili potrzebne, lub sobie dawno wymarzyłam. Nie wymieniam sprzętu do czasu, aż stary staje się bezużyteczny, nie mam telewizora, bo przy mojej emeryturze szkoda mi kasy na abonamenty, tym bardziej szkoda mi nerwów na oglądanie wiadomości. Co chcę, to obejrzę w necie ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. It's hard to control not overspending especially when your favorite dress is on sale hehehe

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja na Black Friday nic nie kupiłam. Ogólnie to ostatnio wgl mało kupuje, głownie przez brak czasu na zakupy. Nie jestem raczej osobą, którą łatwo zmanipulować ale sporo takich osób znam :p

    OdpowiedzUsuń
  5. Frajdej srajdej czy jakoś tak;) Przyznaję, kupiłam sobie nowy czytnik. Już od dawna obserwowałam ceny i faktycznie, zapłaciłam 150 zł mniej. Moge z czystym sumieniem powiedzieć, że to była prawdziwa promka;)
    Do marketów i centr handlowych raczej się nie wybierałam. Bałam się tłumów i tak jak piszesz, manipulacji.
    Pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz