Czy minimalista nosi się modnie i oryginalnie?

Kiedyś wydawało mi się, że minimalna garderoba to tylko bazowe t-shirty, bluzki w paski i czarne spodnie pasujące do wszystkiego. Jeśli do tego doda się skąpą ilość biżuterii, małą czarną i białą koszulę to otrzymamy nieśmiertelną klasykę. Szafa, w której wszystko do siebie pasuje, ale nie ma w niej ani grama szaleństwa i indywidualności.

Dawniej moja szafa kapsułowa opierała się na trzech kolorach: bieli, czerni i czerwieni. Efekt był taki, że obojętnie czego bym ze sobą nie połączyła, to i tak zawsze wyglądało to dobrze. To właśnie wtedy moimi ulubionymi spodniami stały się czarne spodnie dresowe, które łączyłam z formalną, białą koszulą (bo taka też była wtedy moda). Nie bazowałam na ilości poszczególnych ubrań, ale na kolorach. Miałam dwie pary spodni białych różniące się materiałem i fasonem lub prawie identyczne dwie pary czarnych spodni zaprasowanych na kant, leginsy czarne i czerwone rurki materiałowe. Wszystkie moje bluzki i koszule były białe, a sukienki czerwone lub czarne. Namiastką szaleństwa były fasony i to one dodawały oryginalności mojej szafie.

Czy zatem minimalista może być modnie ubrany?

Wszystko zależy tak naprawdę od natury minimalisty. Na pewno garderoba kapsułowa powinna być jak klocki. Klocki, które przy dowolnym połączeniu tworzą spójną kompozycję. Jeśli ktoś lubi niekonwencjonalne połączenia, to nawet mała paleta kolorystyczna nie będzie w tym wypadku ograniczeniem. Również mała ilość ubrań, nie sprawi, że minimalista nie będzie modny. Sprawi, że będzie on kreatywny i zacznie łączyć ze sobą z pozoru niepasujące do siebie rzeczy. Stworzy też przy tym oryginalny, niepowtarzalny styl. 

Gdybym ja do teraz trzymała się określonych kolorów w mojej garderobie i zapragnęłabym kupić spodnie w błękitnym kolorze, to miałabym coś, co nie pasuje do reszty moich ubrań? Nie, ponieważ stworzyłam odpowiednie tło dla tych spodni. A przy odrobinie szaleństwa i wyobraźni, można uzyskać taki efekt, jak u Victorii Beckham.

Victoria Beckham


Do następnego!


Komentarze

Prześlij komentarz