Moda tak szybko przemija, że każdy nosi co chce, czyli moje 40% garderoby



Prawie dwa lata minęły od prezentacji mojej kapsułkowej garderoby, która z jednej strony zawierała za dużo pewnych elementów, z drugiej brakowało w niej bazy. Moja obecna garderoba w pigułce jest o wiele bardziej praktyczna, ponieważ jest wykorzystywana w całości. Wcześniej tak nie było, a przecież o to chodzi w minimalizmie by nosić wszystkie ubrania, które posiadamy, a nie tylko ich 10% czy 15%.

Małymi kroczkami dochodziłam do tego etapu, ucząc się na błędach.
Przez pewien okres stworzyłam też garderobę, która miała wszystkiego po 5: pięć dołów, pięć gór, pięć cieplejszych ubrań, 5 okryć. Z czasem jednak odkryłam, że problem z nienoszeniem ubrań wcale się nie rozwiązał. Na przykład zimą codziennie chodziłam w ulubionej kurtce, a wyjściowy płaszczyk wisiał. Był on przeznaczony na tak zwane wielkie wyjścia i momenty w moim życiu. W rzeczywistości miałam tak uniwersalną kurtkę zimową, że pasowała ona do wszystkiego i najchętniej właśnie po nią sięgałam. Poza tym, nie dzielę już ubrań z przeznaczeniem na określone okazje. Teraz noszę każdą rzecz niezależnie od tego, co mnie czeka w danym dniu. Dzięki temu odkryłam tyle połączeń! Na przykład z klasycznymi materiałowymi spodniami zaprasowanymi na kant. Kiedyś zakładałam je bardzo rzadko, teraz łącze je ze wszystkimi „górami” i zawsze wygląda to dobrze. Najwięcej w mojej szafie jest też sukienek – najszybszy sposób na udaną stylizację. Taki sposób na lenia. W rzeczywistości im mniej wyborów w szafie tym mniej problemów typu: co na siebie włożyć. Nie zastanawiam się czy włożyć dziś skórzaną sukienkę czy jeansy i biały t-shirt, bo wiem, że i jedno i drugie na pewno ubiorę w odstępie kilku dni, ze względu na zbyt małą możliwość wyboru stylizacji.

Co składa się na moje 40% garderoby?


Pierwsze pozycje zarezerwowane są na ubrania domowe i sportowe:

1. Jeden zestaw to wygodne legginsy, t-shirt i ciepła bluzo-kurtka. 
2. Drugi zestaw to króciutka spódniczka i bluzeczka bez rękawków.
3. Trzecia pozycja to zestaw do ćwiczeń: spodnie dresowe i t-shirt z nadrukiem.


Kolejny etap to buty: po jednej parze na każdy sezon, by nie musieć się zastanawiać, które akurat dzisiaj mam założyć:

4. Ciepłe, stabilne kozaki na zimę
5. Jesienne botki na obcasie
6. Wiosenne obuwie sportowe 
7. Sandałki na lato

Jedna para butów - wyjściowych - znalazła się też na czubku mojej piramidy – jako niezbędne minimum. Mogę nosić je zamiennie z sandałami czy butami sportowymi. 


Okrycia wierzchnie także dobrałam opierając się na naszym zmiennym klimacie, wyszczególniając ich 4 rodzaje:

8. Ciepła kurtka na zimę
9. Na późną jesień i wczesną wiosnę płaszczyk przejściowy
10. Późna wiosna, wczesna jesień: trencz, bomber lub ramoneska do wyboru
11. Na letnie chłodne poranki: żakiet, marynarka lub ramoneska


W niezbędnym minimum 10% znalazły się u mnie czarne materiałowe spodnie zaprasowane na kant, a w 30% bazie białe jeansy, dlatego odpuściłam sobie kolejną parę spodni w podstawie mojej piramidy. Za to znalazłam tutaj miejsce dla spódniczki, w której spokojnie mogę pochodzić cały rok.

12. Spódniczka całoroczna

Garderoba musi być tak funkcjonalna, by była przewidywalna na każdą zmienność naszego klimatu.
Dlatego też kolejne 4 pozycje to będą ubrania, które nie pozwolą mi zmarznąć zimą:

13. Ciepły kardigan (najlepiej wełniany)
14. Ciepły sweter przez głowę
15. Ciepła, wełniana sukienka
16. Stylowy dres


Następna czwórka to ubrania przeznaczone na cieplejsze dni:

17. Krótkie szorty lub długa spódnica, ewentualnie krótka letnia spódniczka
18. Letnia sukienka
19. Cieniutka jak mgiełka bluzeczka z krótkim rękawem (tylko jedna, ponieważ w bazie ubrań mam na zmianę 2 topy i 2 t-shirty), latem idealna na upały, zimą można pod nią założyć body z długim rękawem, które jest w bazie mojej garderoby
20. Sukienka z krótkim rękawem (do noszenia naprzemiennie z małą czarną, która występuje niezbędnym minimum garderoby)


Pozostałe cztery pozycje to ubrania przeznaczone na każdą porę roku:

21. Kolorowa i/lub wzorzysta koszula (do noszenia na przemian z białą, która znalazła się w bazie ubrań)
22. Bluzka w marynarskie paski lub jasna bluzka z nadrukiem 
23. Bluzka w ciemniejszym kolorze 
24. Cienka sukienka z długim rękawem


Moja obecna garderoba ma jeszcze sporo braków, ponieważ kilka ubrań jest jeszcze na mojej liście zakupowej. Ale mimo to, nie ubolewam nad zbyt małym ich wyborem.
Kapsułkowa garderoba pozwoliła mi też doprecyzować swój własny styl. Zauważyłam, że chętnie sięgam po klasykę, oraz wygodne casualowe lub sportowe ubrania. 
Lubię czuć się wygodnie, ale też kobieco. Nie lubię wzorzystych ubrań, za to lubię bawić się ich formą. Myślę, że są to główne wyznaczniki przy wyborze ubrań i dodatków do mojej kapsułkowej garderoby.

Do następnego! :)

Komentarze

  1. Bardzo ciekawe zestawy, ja uwielbiam koszule mogłabym je dopasować na każdą okazję:)
    http://www.ladymademoiselle.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. Och jeśli ja dożyję takiego etapu w moim życiu, to będzie cud najprawdziwszy ;)!!! Szczerze podziwiam :)!!!
    P.S. Serdecznie dziękuję za odwiedziny u mnie :)!!!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz