Dzisiejszy wpis pojawił się z trzygodzinnym opóźnieniem. Co prawda zdjęcia pochodzą ze środka tygodnia, ale trzeba było je jeszcze wrzucić na bloggera, napisać kilka słów. Do pisania wpisów zawsze siadam w piątek wieczorem lub w sobotę skoro świt, ale...
Tak pochłonęła mnie w piątkowy wieczór książka, że skutecznie wygrała ona z pisaniem postu. A dzisiejszy dzień? Budzik jak zawsze zadzwonił przed 6:00, by móc wyjść od rana po zakupy i na rześki spacer, a po powrocie zjeść pyszne śniadanie. Na koniec tego rytuału, z filiżanką kawy zasiadam zawsze do pisania.
Plany, planami, a życie swoje lub raczej mój organizm swoje. Wyłączyłam budzik i zaczęłam kalkulować, czy na pewno dziś od rana muszę iść po zakupy i zaczynać każdą sobotę jak zawsze. Ostatecznie odpuściłam. Potrzebowałam porządnej dawki snu, krzątania się godzinę po kuchni, robiąc wyszukane śniadanie, lenistwa w sobotnie przedpołudnie. Dlatego dziś wrzucam zdjęcia z opóźnieniem, ale warto było zrobić sobie taki błogi, leniwy poranek. :)
A jak Wam mija sobota?
Mam na sobie:
Botki: Deichmann - 2015 rok,
Rajstopy: Tesco - 2020 rok,
Sukienka: wymiana ubrań - 2015 rok,
Marynarka: New Yorker - 2016 rok,
Torebka: szafa mojej babci - 2015 rok
Do następnego!
Bardzo fajna marynarka. Świetna stylizacja.
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńŁadny komplet wyszedł! Kiedy wiosna prawie przechodzi w lato, lubię ubrania w kwiatowe motywy- takie jak Twoja sukienka.
OdpowiedzUsuńSobota z uwagi na niespieszne krzątanie jest moim ulubionym dniem tygodnia.
Pozdrawiam serdecznie
Ja mam mało wzorzystych ubrań, ale ta sukienka ma coś w sobie, że idealnie pasuje na ten czas.
UsuńJa właśnie wczoraj zrobiłam sobie taką sobotę. Również pozdrawiam! :)
Bardzo ładne połączenie! Marynarka ekstra :)
OdpowiedzUsuńTa marynarka już tyle razy przewijała się na blogu, ale ja bardzo często ją noszę, więc pewnie jeszcze nieraz tu się pojawi.
Usuńbardzo ładnie :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńChciałabym tak wcześnie wstawać, aby w pełni korzystać z dnia, ale jak na razie lenistwo wygrywa :D Bardzo ładnie wyglądasz :) Pozdrawiam Amelia vel Melka blogerka, udanego weekendu!
OdpowiedzUsuńWiesz co, ja przestałam zrywać się codziennie skoro świt - czytaj 5:00, 6:00, ale w sobotę zawsze o tej godzinie wstaję, ponieważ lubię takie poranne zakupy i spacer, gdy całe, moje, wielkie miasto jeszcze śpi. :) Bardzo dziękuję, Tobie również udanego weekendu.
UsuńStylizacja super, podziwiam za ranne wstawanie w soboty u mnie zawsze wygrywa lenistwo.. Ale dobrze ze tym razem i Ty pozwoliłaś sobie odpocząć organizm na pewno tego potrzebował:)
OdpowiedzUsuńWlasnie wystartowałam z nowym blogiem będzie mi miło jeśli wpadniesz :) https://womanlife-blog.blogspot.com/2022/06/nowy-poczatek.html?m=1
Oooo tak, potrzebował. :) Pewnie, właśnie "idę" do Ciebie. :)
Usuńmoje serce skradła sukienka, jest piękna
OdpowiedzUsuńSukienka robi wrażenie. :)
UsuńCześć! Czasem trzeba dać się pochłonąć dobrej książce, także nic nie szkodzi, że wyszło małe opóźnienie. Co do tego wstawania rano, to bardzo dobrze zrobiłaś, czasem po prostu potrzebujemy zacząć dzień inaczej, nawet jeśli jest to większa dawka snu niż zazwyczaj! Przepiękna stylizacja!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i zapraszam na najnowszy post!
Cześć. :) Ja tak lubię zupełnie oderwać się od rzeczywistości, czytając naprawdę dobrą książkę. Uważam podobnie, takie przełamanie rutyny bardzo dobrze mi zrobiło. Dziękuję za zrozumienie i Twój komentarz. Pozdrawiam! :)
UsuńBardzo ładna stylizacja. Sukienka jest śliczna.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję. :)
Usuń