Dzień dobry!
Doczekaliśmy się pięknej, słonecznej, a co najważniejsze ciepłej wiosny. Tak, tak, już można odstawić w kąt wszystkie grubaśnie kurtki i swetrzyska. Witamy prawdziwą wiosnę.
Koszul mam niewiele, ale jeśli po nie sięgam to właśnie o tej porze. Ta pochodzi jeszcze z czasów spontanicznych zakupów, ale bardzo ją lubię. Do niedawna prawie wcale po nią nie sięgałam, nosząc inne rzeczy, ale gdy już ją wyjęłam, to przepadłam. Uwielbiam ją i lubię siebie w niej.
Po ostatnich dwóch latach spódniczkowych, u mnie królują spodnie i chyba tak będzie przez najbliższy czas. Te spodnie widziałyście, znacie, to taki prawdziwy vintage w mojej szafie. Mogłyby mieć zdecydowanie wyższy stan (tak przeze mnie uwielbiany), ale kupiłam je w czasach, w których dominował ten średni i biodrówki. Mimo tej niedogodności, to są moje spodnie do wszystkiego.
Mam na sobie:
Oxfordki: Deichmann - 2018 rok,
Spodnie: Takko Fashion - 2009 rok,
Koszula: C&A - 2017 rok,
Torebka: Sh - 2019 rok.
Do następnego!
lubie takie klasyczne stylizacje :D Super wyglądasz :D Ciepło pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTak, w końcu mogę założyć letnią sukienkę.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się koszula :D Lubię motyw kropek na ubraniach :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
A ja dla odmiany dziś byłam zadowolona, że w końcu mogłam w spódniczkę wskoczyć, bo tak ciepło się zrobiło :). Koszula świetna, pięknie się prezentuje <3
OdpowiedzUsuńElegancka stylizacja, nawet te za niskie spodnie mi nie przeszkadzają, a wręcz przeciwnie dodają wg mnie jeszcze bardziej takiego eleganckiego looku :D
OdpowiedzUsuńJa mega lubię nosić koszule :) Świetnie się w nich czuję :)
OdpowiedzUsuńTwoja jest naprawdę bardzo ładna i pasuje Ci :)