Kapsułowa garderoba zima 2021/2022: letnia sukienka i pastelowa bluza

Długo zastanawiałam się, czy tutaj również poruszyć temat obecnej sytuacji na Ukrainie. Ostatecznie żyjemy w bardzo niepewnych czasach i mnie akurat ciężko przychodzi przejście nad tym wszystkim do porządku dziennego, by pisać sobie o takich błahych sprawach jak ciuszki i inne fatałaszki. Z drugiej strony mój blog nie jest zupełnie powiązany z polityką, ale też nie umiem udawać, że nic się nie dzieje. Pewnie dawniej w tym okresie zniknęłabym ze świata blogowego i wróciła w bardziej spokojniejszym okresie, ale posiadając grono czytelników, nie chciałabym tak znikać.

Czuję, że za chwilę zacznę uciekać od negatywnych informacji w książki, bardziej neutralne treści, dlatego doszłam do wniosku, że muszę zająć się przygotowaniem wpisów na dziś i jutro, odrywając się na chwilę od codzienności. Co prawda ciężko jest mi wybrać jakieś zdjęcia, napisać coś optymistycznego, ale postaram się, by wpis dzisiejszy i jutrzejszy był taki, jak zawsze.

Pastel outfit winter 2021/2022


Połączenie, które widzicie, jest już ostatnim z kapsułowej garderoby w trwającym obecnie zimowym okresie. Sukienkę tę najczęściej zakładałam w domu, ze względu na jej zbyt krótką długość i letni charakter, a co za tym idzie, cieniutki i przewiewny materiał. Na zewnątrz byłoby mi w niej za zimno. Chyba, że połączyłabym ją z naprawdę grubymi rajstopami do szarego płaszcza.

Letnia sukienka z kryjącymi rajstopami


Co prawda mam również zrobione zdjęcie w kurtce, ale to dlatego, że musiałam zejść akurat danego dnia wyrzucić śmieci i na szybko ją na siebie zarzuciłam. Ogólnie od początku tworzenia kapsułowej garderoby zamysł był taki, że jest to sukienka typowo do randkowania w domu, jak tutaj, albo do wylegiwania się w domu, jak na pierwszym zdjęciu powyżej. Ostatecznie kapsułową garderobę na ten sezon tworzyłam w oparciu o trwającą pandemię i home office.

Brązowa zimowa kurtka


Dziś to na tyle, jutro wielkie podsumowanie mojej szafy kapsułowej. Kto jest zainteresowany, to oczywiście zapraszam.

Do następnego!

Komentarze

  1. Ja już też zaczęłam uciekać w bardziej neutralne treści, za bardzo mnie to przytłacza, a blog jest moją odskocznią, więc nie ma mowy o zaprzestaniu :p Trochę mi ta spódniczka tu nie pasi, ale najważniejsze, żebyś Ty się dobrze czuła ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Trudno odnależć się w tej nowej rzeczywistości. Ale musimy żyć dalej.

    OdpowiedzUsuń
  3. Też miałam ten sam problem co ty i również zdecydowałam się, że lepiej się czymś zająć niż siedzieć i zamartwiać. Mam nadzieję, że już niedługo będzie dobrze!

    OdpowiedzUsuń
  4. Jedna sukienka i tyle możliwości, super! :)

    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz