Cześć kochani!
Szybki post dzisiaj. Praca czeka, sprzątanie i chciałam jeszcze zajrzeć do Was, by zobaczyć co ciekawego u Was słychać.
Dziś ostanie połączenie z żółtym swetrem, który okazał się sporym rozczarowaniem w mojej kapsułowej garderobie. O podsumowaniu noszenia tych samych ubrań od listopada 2021 do końca lutego 2022 również napiszę. Nawet nie przypuszczałam, że takie robienie zdjęć przez te cztery miesiące, pozwoli dojść mi do jakichkolwiek wniosków, a tu proszę!
U mnie na razie ładnie słoneczko świeci od rana, wiec życzę Wam pięknej, słonecznej soboty, a ja uciekam do pracy.
Dobrego dnia i widzimy się na Waszych blogach oraz jutro u mnie, ponieważ wleci planowany post, jak zwykle o siedemnastej. :)
Świetna stylizacja :) Też mam takie rzeczy, które noszę cały sezon :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Ubrania całoroczne, to całkiem praktyczna rzecz, nawet jeśli na pierwszy rzut oka są typowo letnimi. :)
Usuńbardzo ładna spódniczka :D Ale masz super nogi
OdpowiedzUsuńTo akurat sukienka - w tytule i w treści zawarłam tę informację, ale fajnie, ze chociaż na zdjęcia zerknęłaś. :) Bardzo dziękuję. :)
UsuńMiłej pracki i miłego dnia życzę!
OdpowiedzUsuńŚciskam! :*
UsuńŚwietny sweterek. Bardzo trafia w mój gust.
OdpowiedzUsuńOoooo cieszę się! Mnie rozczarował. Spodziewałam się, że stylizacje z nim w roli głównej będą najlepsze z mojej zimowej szafy kaspułowej.
Usuń