Kolorowy t-shirt i czarna marynarka na dwa sposoby

 Halo, halo, dzień dobry!

Dziś bardzo szybciutenki post. Outfity z ostatniego tygodnia - bardziej biurowe, ponieważ home office, zamienił się na chwilę na pracę w biurze.

1. Pierwsza stylizacja

Pierwsze połączenie to wspomniana czarna marynarka (jedyna jaką posiadam) i kolejny kolorowy t-shirt z klasycznymi jeansami. Po kilku latach noszenia czerni i bieli zapragnęłam trochę koloru, stąd ostatnio moje zamiłowanie właśnie do kolorowych t-shirtów. Granatowe rurki, które ostatnio musiałam założyć, by wyglądać bardziej formalnie, przypomniały mi dlaczego nie kupuję już w sieciówkach: fatalny materiał, na którym robią się otarcia, wybrzuszają kolana, wykręcają nogawki. Tak dawno nie miałam na sobie tych spodni, że zapomniałam jakie są okropne! :D

Outfit of the day

Stylizacja do biura

Mam na sobie:

Botki: Jenny Fairy dla CCC - 2019 rok,

Jeansy: Reserved - 2018 rok,

T-shirt: Top Secret - 2012 rok,

Żakiet: New Yorker - 2016 rok

Torebka: Pepco - 2018 rok

2. Druga stylizacja

Druga opcja to powyższe połączenie z bardzo dobrze znaną Wam spódniczką, do tego czółenka na słupku i cieliste, prawie niewidoczne rajstopy.

Outfit of the day

czarna marynarka

Stylizacja do biura

Mam na sobie:

Czółenka: Deichmann - 2018 rok,

Rajstopy: Biedronka lub Tesco - chyba zeszłoroczny zakup (lub 2019 rok?),

Spódniczka: Sinsay - 2017 rok,

T-shirt: Top Secret - 2012 rok,

Żakiet: New Yorker - 2016 rok,

Torebka: Pepco - 2018 rok

Do następnego!

Komentarze

  1. Świetnie wyglądasz :) obie stylizacje mi się podobają, chociaż pierwsza jest bardziej w moim stylu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pierwsza stylizacja mi się podoba. Ładnie wyglądasz.

    OdpowiedzUsuń
  3. zdecydowanie wybieram pierwszą opcję :) wyglądasz świetnie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdybym miała decydować, to też postawiłabym na pierwszą. ;)

      Usuń
  4. Obie stylizacje świetne choć druga chyba ciut bardziej mi się podoba. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Sądząc po powyższych komentarzach, chyba jesteś wyjątkiem. Ja uwielbiam spodnie, w nich czuję się najlepiej, dlatego pierwsza bardziej do mnie przemawia, ale... W spódniczkę też czasami miło wskoczyć - taka odmiana. ;)

      Usuń
  5. Stylizacje bardzo fajne, marynarka lepiej wyglada gdy jest rozpieta.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najczęściej też tak właśnie ją noszę, bo zapięta faktycznie nie wygląda za dobrze, ale w połączeniu z tą spódniczką i kolorowym t-shirtem zdecydowanie lepiej prezentuje się zapięta.

      Usuń
  6. Witam serdecznie ♡
    Wyglądasz świetnie w obu stylizacjach. Pierwsza jest fajna, lubię takie i sama często tak noszę :) Druga pasuje mi na wyjścia do znajomych albo na randkę :) Kocham marynarki i dla mnie zawsze będą na każdą okazję :)
    Pozdrawiam cieplutko ♡

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jak znowu tak nie do końca... Marynarka dla mnie to ostateczność i gdyby nie muszę jej wkładać na siebie, to zwyczajnie tego nie robię. Również pozdrawiam! <3

      Usuń
  7. Obydwie stylizacje super się prezentują. Bardzo ładne żakiety :D
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W obu stylizacjach jest ten sam żakiet. Jak widać, wystylizowany na dwa różne sposoby, może sprawiać wrażenie dwóch różnych elementów garderoby. :)

      Usuń
  8. Obie stylizacje kupuję :)
    Świetne zestawienia :) Do twarzy Ci w obu :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz