Cześć!
Jak sobie radzicie w takie mrozy? Ja uwielbiam taką mroźną, słoneczną pogodę! Słońce tak pięknie świeciło, że postanowiliśmy z moim chłopakiem zjeść obiad na balkonie, a co! W ruch poszły kurtki, czapki i szaliki, ale warto było, chociażby po to, by podelektować się takim słoneczkiem i bezchmurnym niebem. Co prawda wcześniej zaliczyliśmy spacer (krótki), lecz mimo wszystko czuliśmy taki niedosyt słoneczka.
Zimą prawie wcale nie chodzę w białych spodniach, bo zwyczajnie nie ma na to odpowiedniej pogody. Dlatego też, gdy pojawia się taka aura, jak dzisiaj, nie pozostaje mi nic innego, jak wskoczyć w jasny outfit od stóp do głów. Na chodniku nie ma też już śniegu, więc mogłam wyjść sobie w moich sneakersach. Oczywiście pod spodem ciepłe skarpety i rajstopy, inaczej umarłabym z zimna. Zresztą wychodziliśmy tylko na chwilę, przy dłuższym pobycie na zewnątrz, postawiłabym na bardziej zimowe buty.
Mam na sobie:
Buty: Deichmann - 2018 rok,
Jeansy: Kappahl - 2017 rok,
Puffer Jacket: Glamorous dla Zalando - 2017 rok,
Szalik: z drugiej ręki - 2008 rok,
Rękawiczki: Reserved - 2017 rok,
Czapka: Pepco - 2017 rok,
Torebka: Second hand - 2019 rok.
Do następnego!
Świetna stylizacja :) Swoje włosy też intuicyjnie chowam gdzie tylko mogę :D
OdpowiedzUsuńTe białe jeansy są świetne :)
OdpowiedzUsuńFajna kurtka :)
OdpowiedzUsuńRównież lubię taką zimę, gdy pod nogami skrzypi śnieg, a słońce rumieni policzki :) Obiad na balkonie? Odważnie! Ale w sumie - czemu nie? :D
OdpowiedzUsuńŚwietna, klasyczna stylizacja :)