Ile okularów przeciwsłonecznych / korekcyjnych powinna mieć minimalistka?

Celowo użyłam w tytule formy żeńskiej, ponieważ to my kobiety mamy tendencję do posiadania sporej ilości dodatków. Przeważnie są one małej wielkości, nie zajmują wiele miejsca, więc z łatwością możemy upchać ich po kilka sztuk w różnych zakamarkach naszego mieszkania / domu. 

Dlatego też od zawsze powtarzam, że najważniejsze w robieniu porządków i w dążeniu do minimalizmu są dwie czynności:

1. Zebranie wszystkich rzeczy z jednej kategorii w jednym miejscu oraz

2. Policzenie ich ilości.

Często sprzątając jedną szafkę, czy szufladę nie mamy pełnego obrazu tego, ile drobiazgów możemy mieć pochowanych w całym domu / mieszkaniu. Zwłaszcza, gdy w domu mieszka więcej osób i trudniej jest wygospodarować osobną przestrzeń dla każdego. W moim domu rodzinnym często tak było, że każde z nas miało w różnych pomieszczeniach  /szafkach swoje przedmioty, ubrania i rzeczy osobiste. Wynikało to z tego, że mieszkaliśmy w małym mieszkaniu i zwyczajnie nie było miejsca na wielkie szafy dla każdego domownika, by trzymać wszystko w wydzielonej przestrzeni. Na szczęście nie było też tak, że szufladę dzieliłam z kimś z rodzeństwa, ale bywało tak, że w jednym pokoju jakaś szafka była moja, w korytarzu też, a w pokoju rodziców szuflada. Myślę też, że stąd u mnie wzięło się właśnie sprzątanie i przeglądanie swoich rzeczy kategoriami. Odkąd pamiętam, zawsze tak sprzątałam. Chyba taką organizację, porządkowanie mam już we krwi he, he. :D

Teraz po latach, ta praktyka wyniesiona z domu rodzinnego bardzo się przydaje przy segregowaniu i odgracaniu (z niepotrzebnych rzeczy) mieszkania. Często też okazuje się tak, że my przez lata gromadzimy kolejne paski (tak, tak to ja z przeszłości, przyznaję się :D), torebki czy okulary przeciwsłoneczne, nie mając pełnej świadomości tego, ile jeszcze par zalega w szufladzie.

Wracając do tytułowego pytania mojego wpisu: "ile okularów przeciwsłonecznych / korekcyjnych powinna mieć minimalistka?", powiem Wam, że każdą ilość. Pod warunkiem, że będą one na bieżąco używane, a nie będą zalegały w szafie. 

Ile okularów korekcyjnych powinna mieć minimalistka?
1. Ile okularów powinna mieć minimalistka? Każdą ilość! 


Z mojego doświadczenia, wiem, że im mniej, tym lepiej. Okularów korekcyjnych mam dwie pary, a i tak od prawie dziesięciu lat używam tylko jednej, duże oprawki, a te wąskie niepotrzebnie leżą. Ze słonecznymi jest podobnie. Najpierw miałam jedną parę, którą nosiłam wciąż i wciąż. Później trafiła do mnie kolejna, co przyczyniło się do tego, że wcześniejsze poszły do szuflady, a ten mój nowy nabytek (prawdziwy vintage po babci) noszę i noszę. Gdy moja mama przywiozła mi kolejne dwie pary swoich okularów przeciwsłonecznych, zrodził się pomysł do tego, by:

1. Przejrzeć swoje dodatki,

2. Zrobić z nimi porządek,

3. Zostawić taką ilość, która będzie wykorzystywana niemalże codziennie.


Ile okularów powinna mieć minimalistka?
2. Gdzie można oddać niepotrzebne okulary? Przydatne organizacje: Redemptoris Missio, Okuliści dla Afryki, ZIKO dla zdrowia

Gdzie można oddać niepotrzebne okulary?

Swego czasu fundacja Redemptoris Missio organizowała zbiórkę okularów korekcyjnych. Warto zaglądać na ich stronę, bo może po latach będą chcieli powtórzyć tę akcję. Jest również organizacja Okuliści dla Afryki, która zajmuje się leczeniem wad wzroku w Afryce. Można również zaglądać na ich stronę i facebooka, ale niestety zapytania o zbiórkę niepotrzebnych par okularów pozostają bez odpowiedzi. W zeszłym roku salony optyczne ZIKO wspólnie ze swoją fundacją ZIKO dla zdrowia zbierały niepotrzebne okulary korekcyjne i przeciwsłoneczne. Ich salony mieszczą się w Krakowie i Katowicach (gdyby ktoś był z tamtych okolic, to polecam sprawdzać, czy akcja nie powtórzy się również i w tym roku).

Jeśli w Twoim mieście nie ma aktualnie zbiórki, to co możesz zrobić?

1. Możesz wystawić okulary na sprzedaż, chociaż takich ofert w Internecie jest mnóstwo i jest małe prawdopodobieństwo, że ktoś kupi takie oprawki.

2. Możesz też odłożyć je w widocznym miejscu, by oddać je wtedy, gdy rozpocznie się taka zbiórka w Twojej okolicy. Ważne, by na bieżąco śledzić lokalne serwisy informacyjne i nie przegapić takiej akcji oraz by mieć pudełko z niepotrzebnymi okularami cały czas na widoku. Będzie ono przypominało o tym, by się ich pozbyć.



Komentarze

  1. Powinna? Ja nic nie muszę. Planuję kupić sobie nowe, chociaż mam 2 pary.przeciwslo Starych nie oddaję, bo mogę obudzić się z ręką w nocniku. Bywa, że coś się zepsuje, skrzywi, wtedy zanim pójdę do optyka muszę coś mieć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, że nie musisz, żadna z nas nic nie musi, dlatego nie użyłam słowa "musi" w pytaniu. Ja też zostawiłam swoje wcześniejsze na przysłowiową czarną godzinę, ale w praktyce w ogóle mi się nie przydały. Gdy zepsuły mi się oprawki od obecnych okularów korekcyjnych, to używałam tych.... przeciwsłonecznych z odpowiednimi szkłami. Dlaczego? Gdy wzięłam te wcześniejsze do pracy, to już po godzinie zaczęła boleć mnie głowa od ich używania. Zwyczajnie były już dla mnie za słabe. Jeśli Ty masz stałą wadę wzroku, to oczywiście ma to sens, u mnie na przestrzeni lat się ona pogłębiła.

      Usuń
  2. Ja okularów korekcyjnych nie używam- czas się chyba zastanowić, czy jakichś sobie do pracy, czy do buszowania po internecie nie kupić.
    Jeśli chodzi o przeciwsłoneczne- posiadam dwie pary. Gdyby z jedną coś się stało, mam drugą parę ;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja mam obecnie dwie pary okularów korekcyjnych, ale używam jednej. Przeciwsłonecznych w ogóle nie używam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam jedną parę okularów korekcyjnych,, których nie używam, ale nie pozbędę się ich ze względów sentymentalnych :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja mam chyba dwie pary okularów. To fakt że dobrze jest zebrać wszystko i policzyć przeanalizować ile czego sie ma to dobra metoda kontrolowania.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz