Wirtualne porządki - krok piąty

Poprzedni wpis był trochę wstępem do dzisiejszego, związanego z dalszymi porządkami, opisanymi tutaj

Pod wirtualne porządki podpięłam również te związane z porządkowaniem naszych komputerów / laptopów / telefonów.

Najlepiej jest zacząć od wirtualnego świata, czyli od poczty. Już dawno wyrzuciłam newsletter'y marek odzieżowych, które tylko zaśmiecały mi skrzynkę. Jeśli kupuję ubrania, to najpierw próbuję je znaleźć w sh,  ewentualnie pozyskać z drugiej ręki. Gdy już naprawdę nic ciekawego nie znajdę, to wtedy z czystym sumieniem kupuję nowe. W moim przypadku nowe, nie oznacza bylejakości, a taka jest niestety serwowana w sieciówkach. Dlatego takie wiadomości o nowościach, wyprzedażach, są dla mnie zbędne.

Kolejnym krokiem było wrzucenie powiadomień z facebook'a do spamu - jeśli już muszą przychodzić, to niech nie zaśmiecają mi skrzynki odbiorczej. Do spamu trafiają też powiadomienia z serwisów, które nie są mi teraz potrzebne (jak pracuj.pl), a które mogą przydać mi się w przyszłości.

Zostawiłam sobie tylko takie newsy, które dotyczą mojej pracy zawodowej. Dbam o to też, by regularnie zaglądać na wszystkie konta, by na bieżąco robić tam porządki. Ok, nie zawsze mi się to udaje, ale staram się. :)

By zapanować nad ilością odbieranych wiadomości, które są dla mnie ważne i które zostawiam - utworzyłam sobie określone podfoldery. W pracy moja skrzynka ma podział na konkretne miesiące i lata, prywatne poczty mają podział na odbiorców - i to tam zawsze trafiają przeczytane / załatwione już przeze mnie sprawy.

Bardzo często robię też porządki na bloggerze oraz na youtube. Z zakupoholizmu już dawno się wyleczyłam, więc filmiki typu haul zakupowy traktuję jako zwykły spam. A już w ogóle nie zasługują one na uwagę, jeśli umieszcza je ktoś, kto dwa, trzy filmy wcześniej, deklarował dbanie o środowisko i namawiał do wprowadzenia w życie zero waste. OMG! 

Podobna zasada dotyczy blogów - jeśli dany blog się zmienia i zaczyna przedstawiać treści, które nie są zgodne ze mną samą, to nie widzę powodu, bym miała jeszcze na takiego bloga zaglądać i go obserwować. Wiem, ryzykowne to co teraz napisałam, ponieważ ja też tworzę w sieci, mam tutaj swoje miejsce i pewnie jestem tak samo oceniana, jak ja oceniam innych. Po prostu kieruję się tym, by treści, które do mnie trafiają w sieci, były dla mnie wartościowe, ewentualnie pomocne w wyborze np. odpowiedniego kosmetyku lub zrobieniu ciekawej kolacji. 

Ostatnio też pożegnałam się z blogami, które miałam w swojej liście czytelniczej.... z sentymentu. Były to blogi dziewczyn, które blogowały razem ze mną w czasie, w którym ja zaczynałam, a niestety przestały pisać po roku, dwóch. Miałam te blogi z nadzieją, że może jednak wrócą do pisania (tak, jak ja to zrobiłam), ale jeśli ktoś nie umieścił wpisu przez dobre trzy czy cztery lata, to raczej nie ma co łudzić się, że ten wpis nagle się pojawi, prawda? No dobrze, żeby być z Wami zupełnie szczerą, to zostawiłam takie dwa moje ulubione blogi, ponieważ są one dla mnie formą wspomnień. Czasami z sentymentu sobie jeszcze do tych dziewczyn zajrzę. :)

Wirtualne porządki to także co jakiś czas usuwanie historii przeglądania i związanych z nią tak zwanych ciasteczek oraz zapamiętanych przez nas haseł, logowań i kont. Mój M. nauczył mnie tego by być bardzo ostrożną w sieci i dbać o swoją prywatność.

wirtualne porzadki

Komputer / laptop / tablet / telefon

Bardzo łatwo można zaśmiecić swoją przestrzeń na pulpicie / biurku. Dlatego tak ważne jest, by odpowiednio archiwizować trzymane tam pliki oraz by systematycznie je przeglądać.

Moja koleżanka z pracy, zawsze śmiała się ze mnie, że ja w przeciągu ułamka sekundy jestem wstanie znaleźć dany dokument i jej podesłać. Kluczem jest - podobnie jak przy archiwizowaniu poczty - odpowiednie katalogowanie plików. Ja nawet zdjęcia na komputerze prywatnym, mam posegregowane w folderach, na lata. Aczkolwiek zdjęcia to trochę taka moja pięta achillesowa. Ujęć jednego kadru czy danej pozy, mam tyle, że gdybym je szybko przeglądała, to pewnie stworzyłby się mini film. :D Jakoś nie mam chęci by usiąść do tego i zostawić tylko te, które mają najkorzystniejsze ujęcie, ponieważ wydaje mi się, że wszystkie są dobre. Dlatego też, mam w planach stworzyć fotoksiążkę oraz zacząć drukować zdjęcia do albumu. Wiem, że będzie zajmowało to miejsce, ale mnie akurat takie rzeczy cieszą. Mój M. sprezentował mi kiedyś taki album, w starym stylu, z przyklejanymi, naszymi zdjęciami. Przeglądanie go, to dla mnie taka radość - zupełnie inne odczucia, niż oglądanie zdjęć na komputerze. Dlatego chcę wybrać tylko te najlepsze, a resztę zwyczajnie zacząć usuwać. Tym bardziej, że mamy w planach wrócić do podróżowania po Polsce, więc może  zdarzyć się tak, że wrócimy w miejsca, w których już byliśmy. 

Wirtualne porządki to też oczyszczanie swoich komputerów z plików pobranych, które mimo, iż są zapisane w określonym folderze, albo już są dawno usunięte z komputera, to i tak zalegają jeszcze w folderze pobrane. Ostatnio realizując projekt związany z porządkowaniem mieszkania przez trzydzieści dni, właśnie tam zrobiłam porządki. 

Zbędne aplikacje

Na swoich urządzeniach trzymam tylko te, z których regularnie korzystam. Jeśli jakaś przestała mi odpowiadać lub okazała się nieprzydatna - to ją zwyczajnie usuwam. Zresztą ja naprawdę nie żyję w świecie wirtualnym, do planowania pewnych spraw, zapisywania terminów, nadal używam tradycyjnego kalendarza. Jedyna aplikacja, z której na ten moment korzystam, to ta dotycząca ćwiczeń. I mam tylko jedną, z którą regularnie ćwiczę.

Na koniec oczywiście wypunktowałam najważniejsze informacje, które mogą być pomocne przy porządkowaniu swojej wirtualnej przestrzeni:

  • regularne sprawdzaj pocztę;
  • zrezygnuj z newsletter'ów, których nie przeglądasz;
  • archiwizuj wiadomości na poczcie;
  • archiwizuj pliki w komputerze;
  • obserwuj / subskrybuj takie treści, które są dla Ciebie wartościowe i zgodne z Twoimi poglądami;
  • usuwaj historię przeglądania;
  • dbaj o swoją prywatność w sieci;
  • usuwaj pliki trwale z folderów "pobrane" oraz "kosz";
  • nie trzymaj zbędnych aplikacji.

Nie wiem, czy do końca wyczerpałam powyższy temat, bardziej żyję realnie, dlatego odniosłam się do tego, na czym ja się skupiłam, robiąc ostatnie porządki. Jak myślicie, jest coś jeszcze w świecie wirtualnym, co wymaga porządków?

Do następnego!





Komentarze

  1. Też staram się trzymać porządek w świecie wirtualnym i kompie, powoli wypisuję się z tych wszystkich spamerskich newsletterów, jeśli chodzi o obserwację blogów, to na liście czytelniczej mam tylko te, które mnie interesują. Aplikacji też mam już coraz mniej w smartfonie, przynajmniej zaczyna szybciej działać:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, to jest zdecydowany plus uporządkowania aplikacji w telefonie! :D
      W takim razie miło mi czytać, że mój blog dla Ciebie jest interesujący - dziękuję. :)

      Usuń
  2. dziękuję!:)

    chciałabym być aż tak uporządkowana! z potrzeby serca dążę do minimalizmu, nie gromadzę niepotrzebnych rzeczy i staram się utrzymywać porządek, ale do perfekcji mi wciąż daleko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Małymi krokami do celu! Minimalizm jest ze mną od jakichś pięciu lat, a nadal mam co porządkować i zmieniać w swoim życiu, do perfekcji to pewnie każdemu daleko. :D

      Usuń
  3. Ja moją pocztę raczej staram się utrzymywać w porządku, niepotrzebne aplikacje od razu usuwam, blogować dopiero zaczęłam, więc nie mam na swoim blogu zbytniego bałaganu :D Gorzej z moim pulpitem na komputerze, który jest w różnych folderach, szczególnie moje zdjęcia są w różnych folderach i muszę w końcu je uporządkować...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie ze zdjęciami jest zawsze najwięcej bałaganu - też tak mam u siebie. :)

      Usuń
  4. Kochana jest możliwość wyłączenia wiadomości od Facebooka: https://www.facebook.com/help/154884887910599 😊 Mnie tez męczyły, więc od razu się ich pozbyłam.
    Z blogami robię sobie porządki co roku, bo rzeczywiście sporo ciekawych osób zaczyna tworzyć blogi i później ich nie kontynuuje. Z wirtualnych porządków największej segregacji wymaga ode mnie funkcja "zakładki" w przeglądarce. Dodaję do niej mnóstwo stron, a później giną coraz dalej. Ciekawe ile tam cudów znajdę, gdy się za to wezmę. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooooo super! Dziękuję bardo. Kiedyś udało mi się te powiadomienia wyłączyć, ale później znowu wróciły. :) A z funkcji zakładki baaaaardzo dawno nie korzystałam. Kiedyś, gdy robiłam często zakupy na allegro, była dla mnie przydatna. Z ciekawości, też sobie zajrzę, czy coś tam mam. ;)

      Usuń
  5. Ja regularnie sprzątam wirtualnie. :)
    O, zrymowało mi się. ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Muszę zrobić wreszcie porządek na pulpicie komputera. Przydałoby się też przejrzeć moją listę czytelniczą, bo faktycznie wiele blogów już nie funkcjonuje, a szkoda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też żałuję tego, że wiele fajnych blogów znika. A jeszcze bardziej żałuję, gdy blogerzy przenoszą się na Instagram czy Youtube.

      Usuń
  7. W wirtualnych porządkach najgorzej jest uporządkować pocztę.
    Po prostu istny koszmar. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami mam wrażenie, że niechciane wiadomości mnożą się na niej przez noc - istny koszmar! :D Porządkowanie poczty to taka syzyfowa praca.

      Usuń
  8. Jakoś tak o porządkach na komputerze zawsze zapominam. Ciekawy i inspirujący post do działania :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że Tobie o nich przypomniałam, dziękuję. :)

      Usuń
  9. Oj ja muszę koniecznie zrobić w końcu porządki w telefonie i na komputerze.

    OdpowiedzUsuń
  10. O, pocztę mam akurat dobrze ogarniętą. Zwłaszcza tą blogową. Raz na jakiś czas robię porządek w blogach, które już nie blogują. Przestaję obserwować rzadko, a już na pewno nie po krótkim czasie obserwowania. Pewnie też dlatego, że przez długi czas wchodzę na bloga zanim zacznę go obserwować :) ale tutaj też mam swoją listę osób które mnie obserwują i nagle przestają. Tylko z tymi ciasteczkami czy pobraniami mam problem zawsze zapominam to usuwać i zostawiam 'na jutro'.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z blogami jest różnie, czasami dziewczyny bardzo się zmieniają i ich blogi także. Nie zawsze z taką zmianą jest mi po drodze, albo na odwrót, czasami ja potrzebuję zmiany, a blogi nadal konsekwentnie podporządkowane są jednej kategorii. :) Jeśli już jakiś blog zaczynam obserwować, to dlatego, że mnie zaciekawił lub zwyczajnie podoba mi się sposób jego prowadzenia, wygląd estetyczny, ciekawe treści i tak dalej... Poza tym ludzie się zmieniają i zmieniają się ich zainteresowania, więc lista czytelnicza też ulega zmianie - myślę, że nie ma nic w tym złego, ze dostosowuję ją do obecnej siebie i dostarczam sobie takie treści, które interesują mnie na ten moment.

      Usuń
  11. Wirtualny świat to chyba miejsce gdzie mam największy bałagan, a więc ten post napewno mi sie przyda

    OdpowiedzUsuń
  12. Staram się trzymać porządek w wirtualnym świecie i nieźle mi to idzie ☺
    Co do blogów - obserwuje te które lubię ,rzadko mi się zdarza przestać obserwować dany blog ,ale zazwyczaj są blogi które już są nieaktywne bo autorzy/autorki już nie piszą
    Na newslettery nie zapisuje się ,jednakże plaga są one ,bo i tak przychodzą i to nie tylko ze stron na których robię zakupy
    Pozdrawiam
    Lili

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami mam wrażenie, że ktoś wykorzystuje moje dane osobowe, stąd później jest tyle tego spamu na poczcie. :D
      Trzeba po prostu regularnie ją sprawdzać i usuwać niepotrzebne treści.

      Usuń
  13. cóż, bardzo pomocny post, w moim laptopie mam bardzo duży bałagan ostatnio, ponieważ dopiero co startuję z blogiem plus studia on-line też robią swoje, ale muszę zacząć to ogarniać wszystko powoli ;)
    Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba, by nie zginąć w tym wszystkim. Polecam przeglądać folder "pobrane". Ja tam znalazłam bardzo dużo plików i materiałów ze studiów, mimo, iż studia mam dawno za sobą. I żeby było śmiesznie, były one tylko tam, bo z pozostałych miejsc na komputerze, już je kiedyś usunęłam.

      Usuń
  14. Ja też staram się trzymać wirtualne porząki. Newlettery juz dawno pousuwałam i trzymam tylko kilka najważniejszych. Często robie porządki w zakładkach i ulubionych bo często coś tam dodaje. staram się też przynajmniej raz w miesiącu robić porzadek w zdjęciach na telefonie bo mam tam dużo "zdjęć śmieci" jakis screenów z informacją którą potrzebowałam na dany moment itp :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak robię ze zdjęciami w telefonie. Zamiast zapisać - fotka. Potem się tego sporo nazbiera. Ale nauczyłam się już regularnie przeglądać galerię w telefonie i usuwać to co nie jest mi potrzebne. :)

      Usuń
  15. Takie porządki, choć gdy się o nich czyta, to wymagają dużo czasu, to jednak warto to zrobić, by mieć wszystko pod ręką. Jest jeszcze jedna ważna sprawa. Gdy już posprzątamy, trzeba wyrobić w sobie nawyk porządkowania na bieżąco. A to już nie jest takie łatwe...
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja właśnie po takich porządkach, jeszcze bardziej pilnuję, by nie zaśmieciła mi się przestrzeń wirtualna. Oczywiście do czasu. :)

      Usuń
  16. W komputerze mam prawie idealny porządek, na poczcie również mam utworzone foldery, ale bombardują mnie masą reklam. Musiałabym ogarnąć te newslettery i w większości je anulować:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety też się męczę z niechcianymi reklamami. Co mogę, to od razu wrzucam w spam.

      Usuń
  17. Mi laptopa skanuje tata na bieżąco, ponieważ lubi się tym zajmować. Jeśli chodzi o pocztę i telefon to w nich robię porządek na bieżąco. Wczoraj, natomiast robiłam porządek w blogach.
    Pozdrawiam i zapraszam na nowy post :) jusinx.blogspot.com.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To dobrze, przynajmniej nie masz problemu z prędkością i działaniem komputera. :)

      Usuń
  18. Bardzo ciekawy wpis. Ja na bieżaco robie wirtualne porzadki w poczcie, na pulpicie, w zdjeciach. Ale równiez usuwam pobrane pliki ( a potrafiłam je kiedys w tym folderze niepotrzebnie gromadzić )

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja niestety też miałam mnóstwo rzeczy w tym folderze, ale teraz już też o nim pamiętam. :)

      Usuń
  19. staram się regularnie czyścić swoje miejsce w sieci ;) maile, blogi, instagram itp. tak samo z telefonem. Choć czasem trzymam niektóre zdjęcia z sentymentu :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie zdjęcia z sentymentu warto gdzieś przechować, na komputerze lub dysku zewnętrznym.

      Usuń

Prześlij komentarz