Baza - 30 % kapsułkowej garderoby

Za każdym razem, gdy przechadzam się pośród sklepowych półek i wieszaków w galeriach handlowych to ubrania oznaczone basic omijam szerokim łukiem. Dlaczego? Po przeważnie są to bezkształtne dresowe spodnie w komplecie z nijakimi bluzami dresowymi, zwykłe koszulki o różnej długości rękawów, które nadają się raczej w całości do schowania pod ubraniem, a nie do łączenia ich na zasadzie różnych miksów. Dlatego też postanowiłam opracować swoją listę bazowych ubrań.
Moja poprzednia garderoba zawierała niewiele takich uniwersalnych rzeczy, stąd okazała się mało praktyczna. Teraz tworząc sześćdziesięcio-elementową garderobę, aż 18 pozycji przeznaczone jest na ubrania typu Basic.

Body z długim rękawem – niesamowity ocieplacz, dzięki niemu możemy znosić letnią sukienkę przez cały rok. 

Jeansy – ja posiadam tylko jedną parę, z doświadczenia wiem, że jeśli miałabym drugą to nosiłabym je naprzemiennie. 

Gładki, biały t-shirt – bo pasuje do wszystkiego

Gładki T-shirt w ulubionym kolorze – gdy biały się znudzi

Cienki rozpinany sweterek – idealny w letnie, chłodne poranki. 

Biała koszula – bo zawsze wygląda dobrze

Biała koszulka na ramiączkach – latem stanowi tło dla kolorowych spódniczek, zimą idealna pod białą koszulę i nie tylko 

Czarna koszulka na ramiączkach – neutralne tło dla kolorowych naszyjników, zimą dodatkowy ocieplacz pod ubraniem

Koronkowe body – do sypialni lub w odważnym zestawieniu na wieczór

Ciepła piżama + cieplutki szlafrok i mięciutkie kapcie

Ładna koszula nocna + cienki szlafrok do kompletu

Letnia piżamka

Strój kąpielowy

Zestaw na basen: strój + czepek + klapki

Niezależnie od tego, jaki styl preferujemy i jak dopracujemy swoją stylizację, nasz strój wymaga odpowiedniej oprawy pod spodem, dlatego niezbędne są:

Gładka bielizna pod białe ubrania

Czarna bielizna pod małą czarną i nie tylko

2 komplety bielizny w ulubionych kolorach

W jednym ze swoich programów Gok Wan – propagator kapsułkowej garderoby - powiedział, że 10 par majtek w zupełności nam wystarczy i nie ma co przesadzać z ich ilością. Zgadzam się z tym w 100%. Przynajmniej raz w tygodniu robię jakieś pranie i zawsze mam zapas czystej bielizny, dlatego też uważam, że większa ich ilość nie jest mi potrzebna. Pozostałych 6 par nie wrzucam do mojej kapsuły, są one poza listą, aczkolwiek dbam o to, by nie odbiegały kolorystycznie od pozostałych ubrań, podobnie jak skarpetki. 

Co sądzicie o takich elementach bazowych? Czy tak doprecyzowana lista sprawdziłaby się w Waszej garderobie?